ROZDZIAŁ XVII.

Zadanie lekarzy przy pojedynku.

 

Art. 256.

Każda ze stron jest obowiązaną jawić się na miejscu walki w towarzystwie lekarza biegłego w chirurgii.

Uwaga: Zakradł się do nas zwyczaj, również z niemieckich miast wzięty — zwyczaj przyprowadzania do pojedynku medyków, lub najwyżej jednego lekarza. Zwyczaj ten, który jest tylko konsekwencją zapatrywania się na pojedynek, jako na sport pewnego rodzaju, musi raz na zawsze ustać, tym więcej, iż łatwo może stać się powodem nieszczęścia w wypadku, gdy np. ciężkie zranienia odnoszą równocześnie obie strony („double").

Art. 257.

Lekarz, zaproszony do asystencji przy pojedynku powinien przynieść ze sobą te wszystkie instrumenty i środki, które by na każdą ewentualność pierwszej pomocy lekarskiej wystarczyły.

W razie opieszałości lub niedbalstwa lekarza w tym względzie — za wszelką szkodę, którą z tego powodu ponosi ranny, odpowiedzialny jest lekarz.

Art. 258.

Sterylizację instrumentów i t. p., winien przeprowadzić lekarz przed przybyciem na miejsce starcia. Na samym miejscu winien przeprowadzić dezynfekcję kling broni przez dokładne wytarcie jej rozczynem pięcioprocentowym karbolu oraz dezynfekcję rąk.

Art. 259.

Nie powinien również lekarz rozkładać instrumentów na oczach stron, mających odbyć pojedynek — a to celem uniknięcia niemiłego wrażenia, któremu bardziej nerwowi podlegają.

Art. 260.

Obowiązkiem lekarzy uczestniczących w pojedynku jest:

a) troszcząc się o wszystko, co jest koniecznym do pierwszej pomocy lekarskiej, nie unikając niczego, co by rannemu mogło przynieść ulgę;

b) według swej najlepszej wiedzy orzec, czy rana pociąga za sobą niezdolność do dalszej walki, czy też nie — przy czym nie powinni zważać na życzenia lub prośby wyrażane przez zranionego.

 


POPRZEDNI ROZDZIAŁ

SPIS TREŚCI

NASTĘPNY ROZDZIAŁ