[U STÓP WAWELU MIAŁ OJCIEC PRACOWNIĘ]

U stóp Wawelu miał ojciec pracownię,

wielką izbę białą wysklepioną,

żyjącą figur zmarłych wielkim tłumem;

tam chłopiec mały chodziłem, co czułem,
to później w kształty mej sztuki zakułem.
Uczuciem wtedy tylko, nie rozumem,
obejmowałem zarys gliną ulepioną
wyrastający przede mną w olbrzymy:

w drzewie lipowym rzezane posągi.


RAPSODY, HYMN, WIERSZE