Do Anusie

 

            Moja nadobna dzieweczko, moje kochanie,

            Kiedy wżdy nam tak szczęśliwy on dzień nastanie,

            W który skutku swego dojdą twe obietnice,

            A moje serce pozbędzie srogiej tesknice?

 

            Twoja nawdzięczniejsza piękność snadnie sprawuje,

            Że me serce w tej miłości nic nie styskuje,

            A twe sprawy, w których nimasz nic obłudności,

            Czynią, że ja ufam tobie prócz wątpliwości.

 

            Ufam tobie, lecz ciężkiemu to udręczeniu

            Równa się być u nadzieje w długiem ćwiczeniu,

            Bowiem bojaźń zawsze przy niej źle praktykuje,

            Mówiąc: „Często pewne rzeczy odwłoka psuje”.

 

            Przeto, proszę, nie odwłaczaj, folguj pogodzie,

            Zagródź drogę czyhającej na nas przygodzie.

            Niech nie będzie me o tobie próżne mniemanie,

            Moja nadobna dzieweczko, moje kochanie.

 


Erotyki