Fraszka do Kasie
Całowałem cię gwałtem, me wdzięczne kochanie,
I cukrem mi się zdało ono całowanie,
Alem tego przypłacił, bo całą godzinę
Cierpiałem mękę ciężką za tak lekką winę.
Ani na sprawowanie, ani na me prośby
Nie chciał przestać twój język łajania i groźby
I z taką-ś czczycą usta wdzięczne ucierała,
Jakoby na nie straszna trucizna paść miała.
Co to jest, że przystoi każda rzecz pięknemu?
I gniew twój przydał sercu miłości mojemu.
A tak mię utrapiło to twe frasowanie,
Że mi się żółcią zdało ono całowanie.
Lecz, gdy tak karzesz chciwą miłość, obiecuję,
Że cię gwałtem już drugi raz nie pocałuję.