Do Zosie

Nie psuj niepotrzebnemi łzami wdzięcznych oczy.

Nic to, że się obrotne koło czasem toczy

Fortuny niespokojnej nie wedle twej woléj:

Nie nędza to w społecznej być z światem niewoli.

Człowieka tak szczęsnego na świecie nie było,

Którego by nieszczęście w niwczem nie ruszyło,

Niebieskich to duchów stan. U nas, tu na ziemi,

Wesołe się mieszają sprawy z troskliwemi.

Na to pomniąc, frasunkiem nie psuj głowy sobie.

            Przyrodzenie Fortuny, nie gniew szkodzi tobie.

Lecz jak przyjacielowi, tak też jej rozumiej,

            Prócz frasunku postępki takie znosić umiej.

Strzeż się, by cię Fortuna niewdzięczną nie znała,

Która cię z młodości twej prawie piestowała

            I tak ci wiele dobra samej użyczyła,

Na którem by przestało ludzi szczęściu siła.

A też nie wiem, skąd żałość ta na cię przychodzi,

Wszak się twemu staraniu wedle myśli wodzi.

Przestań jeno, gdy tak chce mieć Fortuna, na tem,

            A to, czego ty żądasz, przydzie snadnie za tem.

Czego rok nie mógł sprawić, to godzina sprawi,

A dłużej trwa to, co się z więtszą pracą stawi.

Co też wiesz, jeśli temu Szczęście nie folguje,

Aby wdzięczniejsze było, lekko postępuje?

 


Erotyki