STATUA FORTUNY

 

Pani to wszytkiego:

Sprawa świata tego

Jej jest poruczona;

Fortuna rzeczona.

Nic przez niej syn Maje,

Co mu dani daje

Człowiek zyskiem żywy,

Mars, rozlać krew chciwy,

U niej w ręku stoi.

I ten się jej boi,

Co go Wenus pali,

I on też ją chwali,

Co z swej pracej żywię

Z potem i ściśliwie.

I ów ją rad widzi,

Co z niej w rzeczy szydzi.

Bo ta mądrą radę,

Gdy chce, wzmieni [w] zwadę.

Ta z króla nędznika,

Króla z niewolnika

Uczyni, gdy raczy.

A tego nie baczy,

Komu da swe dary,

W których żadnej wiary

Nie zachowywuje.

Tak ona żartuje!

W samej niestałości

Trwa przez odmienności:

Tu i owdzie błądzić,

Nierządnic świat rządzić.

W tym się mniejszą czuje,

Iże ustępuje

Uporczywej cnocie;

Z tą zawsze w kłopocie.

 


RYTMY ABO WIERSZE POLSKIE