AMBROŻY KORCZBOK ROŻEK
KU DOBRYM TOWARZYSZOM
Towarzyszu, posłysz, nie masz li co czynić,
Postój mało, nie wadzić to przeczcić!
Acz są rzeczy niepoważne prawie,
Podziwuj się też prostej ludzkiej sprawie.
Rozmawia tu z sobą trojaki stan:
Pan, Wójt prosty, trzeci z nimi Pleban,
Wyczytając przypadłe przygody,
Skąd przychodzą ludziom zysk i szkody.
Bo snadź człowiek z przyrodzenia każdy
Nawięcej się o to stara zawżdy,
Aby wiedział, co się w ludzioch dzieje:
Więc jedno chwali, z drugiego się śmieje.
Bo gdzie mądry przydzie w proste rzeczy,
Co lepszego, snadnie ma na pieczy.
A snadź na tym więcej mistrza poznać,
Który umie z miedzi złoto kować,
Takież z prostych rzeczy wżdy co obrać,
Co by się wżdy przygodziło schować.
A tak i to snadź przeczyść nie wadzi,
Jako głupi niemądremu radzi;
Bo snadź każdy może temu sprostać:
Co złe, ganić, a przy dobrym zostać.
Ja, com słyszał, tom krótko napisał,
Ale ty, cztąc, nie mów: "Bodaj wisiał!''
Bo więc mówią: "Iście temu kotki
Darły we łbie, kto pisał ty plotki."
Lecz iż się ja snadź snadnie wyprawię,
Zwłaszcza gdy tu powiedacze stawię.
Jam napisał, kto chce, niechaj wierzy:
Co ma próżny czynić? Wodę mierzy.