Dwanasta: IZABELLA

 

Powiedz, serce me,

Wszakeś nie nieme,

W którym kochasz nabarziej doczesnym stworzeniu?

Czy w pysznych strojach,

Czy-li w pokojach

Pańskich, czy-li w bankietach i w dobrym mieniu?

 

Bowiem żadnego

Serca takiego

Nie masz w świecie, które by żyło bez lubości:

Każde na pieczy

Ma pewne rzeczy,

Do których osobliwiej skłania swe miłości.

 

Inszym klejnoty

I kruszec złoty,

Także perły łakomym ogniem chęci grzeją,

Drudzy w bławatach

I szumnych szatach

Wszytkę swą pokładają ufność z nadzieją.

 

Ale mnie żądze

Nie na pieniądze

Ani też na bogate zapalają zbiory,

Kanaki owe

Dyjamentowe

Nie zwabią mię ni miękko zrobione bisiory.

 

Zgoła nikt iny,

Tylko jedyny

Przyjaciel w wielkim u mnie jest upodobaniu;

Nad skarby mnogie,

Kamienie drogie

Tysiąckroć więcej w jego korzystam kochaniu.

 

Temu ja cało

I mnie, i ciało

Chętnie do dobrowolnej podaję niewoli.

On też w tej mierze,

Jako ja wierzę,

I żyć, i umrzeć ze mną ochotnie pozwoli.


ROKSOLANKI: SPIS