GADKA DZIEWIĄTA

 

Nie bardzom kształtny i z całego ciała

Ręka mi tylko a głowa została.

Ręka wżdy miękka, ale wierzch stalowy,

I głowa, której boją drugie głowy,

A tak się boją, że się kryją w ściany

I w twardy kruszec, i w kamień ciosany.

Kędy się ozwę, otworzą mi śmiele,

Wolno mi rozruch czynić i w kościele;

Jako król wielki, choć nie mam tej żądze,

Trzymam minicę i biję pieniądze.

[młotek]


SPIS WIERSZY