OGRÓD MIŁOŚCI

 

Nie zawsze strzały Kupido zawodzi,

Czasem tuk złoży i bez broni chodzi

I gospodarskiej pilnując pogody,

Gracuje z trawy pafijskie ogrody.

W ogrodzie jego zioła są nadzieje,

Chwast - obietnice, które wiatr rozwieje,

Męczeństwa, posty są suche gałęzi,

Labirynt - pęta, w których swoje więzi,

Niewola - kwiatkiem, owocem jest szkoda,

Fontaną - oczy i gorzkich łez woda,

Wzdychania - letnim i miłym wietrzykiem,

Nieszczerość - łapką, figiel - ogrodnikiem,

Szalej, omylnik, to są pierwsze zioła,

Które głóg zdrady otoczył dokoła;

Nadto ma z muru nieprzebyte płoty,

Gdzie wapnem - troska, kamieniem - kłopoty.

Jam w tym ogrodzie przedniejszym kopaczem,

Ja wsiawszy moje tęsknicę i płaczem

Skropiwszy, orzę skały twardej Tatry,

Wisłę uprawiam i żnę płonę wiatry.


SPIS WIERSZY