XII
Płacze... biedna... a jeszcze tak młoda,
Chociaż, widać, pewnie smutek siny
Spędził kwiatki z policzków dziewczyny -
Szkoda róży czerwonej, oj! szkoda.
Płacze... we łzach jej cała uroda.
Tak jak w rosie ¶lubne rozmaryny;
Oparła się o krawędĽ łóżczyny.
A łzy gorzkie tak płyn± jak woda.
Jak nie płakać!... Miesi±c z sob± żyli,
A dzi¶, Boże!... dzi¶ ich rozł±czyli...
Jak nie płakać!... Żałuj± s±siadki...
Wczoraj w karczmie... dobrzy przyjaciele...
Skrzypce... tany... kieliszek za wiele
I do bójki... a dzisiaj przed kratki.