CZEMU

 

 

Próżno się będziesz przeklinał i zwodził,

I wiarołomił zawzięciu własnemu -

Powrócisz do niej - będziesz w progi wchodził

I drżał... że może nie zastaniesz?... czemu!...

 

*

Sam sobie będziesz słówkiem jedném szkodził,

Nie powierzoném, prócz tobie jednemu;

Będziesz się bez niej z nią kłócił - i godził,

I wrócisz, wątpiąc, czy zastaniesz?... czemu!

 

*

Szczęśliwi przyjdą, jak na domiar złemu:

Kołem osiędą ją - chwilki nie będzie,

By westchnąć szczerze... ach! czemu i czemu

Przyszli szczęśliwi? rozparli się wszędzie,

Wszędzie usiedli z czołem rozjaśnioném -

Dom napełnili - stali się Legionem!...

 

*

Przeczekasz wszystkich?... to dwóch ci zostanie,

A jeden w progu jeszcze ma pytanie

I choć - na zégar spojrzawszy - się sroży,

Ty nawyknąłeś już nie ufać jemu -

Wróci, i znowu kapelusz położy,

I rękawiczki jeszcze zdejmie - - czemu?

 

*

Aż chwila przyjdzie, gdy wyjść? lepiej znaczy,

Niżeli zostać po obojętnemu;

Wstaniesz - i pójdziesz, kamienny z rozpaczy,

I nie zatrzymasz się, precz idąc - - czemu?

 

*

A księżyc będzie - jak od wieków - niemy,

Gwiazda się żadna z miejsca nie poruszy,

Patrząc na ciebie oczyma szklistemi,

Jakby nie było w Niebie żywej duszy:

Jakby nie mówił nikt Niewidzialnemu,

Że - trochę niżej - tak wiele katuszy!

I nikt - przed Bogiem - nie pomyślił: czemu?

 


SPIS WIERSZY