WIELKIE SŁOWA
1
Czy téż o jedną rzecz zapytaliście,
O jedną tylko, jakkolwiek nienowa!
To jest: gdzie papier przepada jak liście,
Pozostawując same wielkie słowa...
2
Gdzie? tych słów wielkich jest wspólna kraina,
Jedna dla ludzi wszystkich i taż sama;
Która nie kończy się, lecz wciąż zaczyna -
Dla nas Ojczyzna dziś, jak dla Adama!
3
Sfera słów-wielkich, jakich nieraz parę
Przez zgasły wieków przelata dziesiątek
I wpierw uderza Cię, niż dajesz wiarę,
Godząc, jak strzały ordzewionej szczątek -
4
Któś je lat temu wypowiedział tysiąc,
Lecz one dzisiaj grzmią - - i Ty za stosem
Ksiąg drukowanych, gotów byłbyś przysiądz,
Że bliższe ciebie są myślą i głosem!
5
Czy wy spytaliście tylko o tyle -
Tylko o jedną tę ksiąg tajemnicę -
Z trupimi głowy na skrzydłach - motyle,
Którymi w ruiny stawię żółtą świécę...
6
Czy zapytaliście, czemu Cicero?
Paweł? lub Sokrat? - tych słów rzekłszy parę -
Żyją... do dzisiaj Cię za piersi bierą,
A ty, choćbyś im nierad, dawasz wiarę.
7
Księgi zaś Twoje, mimo złote wargi
Kart z pargaminu, i Twoje dzienniczki
Z elektrycznymi okrzyki lub skargi
Gasną, jak ckliwe o południu świéczki.
8
I wrzeszczysz: "dzisiaj!" - ty, gdy twa korona
Dzisiaj jest w rękach, co z dawna umarły;
Jak gałąź włosy wziąwszy Absalona,
Skrzypiąca jemu i hufcowi: "karły!" -