TANGO JESIENNE
Z.K.
Jest chłodny dzień p±sowy i olive.
Po rżyskach węszy wiatr i ryży seter.
Alej± brzóz przez klonów leitmotiv
Przechodzisz ty, ubrana w bury sweter.
Od ¶ciernisk ci±gnie ostry, chłodny wiatr.
Jest jesień, szara, smutna polska jesień...
Po drogach li¶cie tańcz± pas-de-quatre
I po kałużach zimny ci±g ich niesie.
Dzi¶ upadł deszcz i drobny był, jak mgła.
W zagonach błyszczy woda mętno-szklista.
Wyskoczył zaj±c z mchów i siadł w pół pas.
Słońcempijany mały futurysta.
Po polach strasz± widma suchych iw,
A każda iwa, jak ogromna wiecha...
Alej± brzóz przez klonów leitmotiv
Przechodzisz ty samotna, bezu¶miecha...
I tyle dumy ma twój każdy ruch
I tyle cichej, smutnej katastrofy.
Gdy, id±c drog± tak po latach dwóch
Ty z cicha nucisz moje ¶piewne strofy...