O OPĘTANYCH
Opętany zowie się to Energumenus, to Daemoniacus, to Arreptitius, to Daemonium habens; w rzeczy samej jest, kiedy z dopustu i woli Najwyższego Nieba i ziemi Pana, czart, albo wiele ich, w ciało ludzkie wstąpi, albo karząc grzechy jego, lub antenatów, lub probując cierpliwości.
Wiele się namnożyło owych sciolos, a w rzeczy samej nihil scientes, mówiących że i opętanych nie masz. Tacy mędrkowie niech słuchała Pisma Świętego, mianowicie świętej Chrystusa Pana Ewangelii, w której bez liczby wyrzucił z opętanych czartów. Więcej niż 150 razy wspominała Ewangelistowie to opętanego, to opętanych. Sam Zbawiciel u Mateusza S, w Rozdziale 12. wierszu 28. mówi: In spiritu Dei ejicio Daemonia. Marek Ś. w Rozdziale l. w wierszu 34. pisze o Chrystusie: Daemonia multa ejiciebat, u Łukasza Ś. w Rozdziale 8. w wierszu 2. wyraźnie o Magdalenie napisano: Maria quae vocatur Magdalene, de qua septem Daemonia exierant. Bez liczby jest autentycznych, prawdziwych Historii, że Święci Pańscy także z opętanych, jako też sprawiedliwi Exorcystowie czartów wyrzucali. Dały okazją do dubitacji niektórym łatwo się gorszącym te osoby, które się często dla eleemozyny i pijaństwa udała za opętanych. Za mojej pamięci jeden Jaśnie Oświecony Prałat dewotce zmyślającej opętanie miasto Relikwiarza pokazał tabakierkę; a ona się poczęła wszytka trząść, wykrzywiać, poznał figle pijaczki, rózgami dobrze kazał odstraszyć czarta, pachołków nie Exorcystów do tego zażywszy; jak się poprawiła, dobrą potym opatrzona jałmużną. Ale, czy kto prawdziwie opętany, tego wydadzą znaki. I-mo, że mówi opętany (będąc prostym) o rzeczach bardzo wysokich, językiem nigdy nie umianym. 2-do, kiedy mówi, choć ojczystym językiem, o scyencyi iakiej, której w tym języku nie umiał ani słyszał. 3-tio, kiedy, opuszczony od czarta, o tej scyencyi nic mówić niepotrafi, jak mówił dopiero w przytomności czarta w sobie. 4-to, gdy poznaje rzeczy skryte, albo prorokuje jako Saul prorokował od czarta porwany, albo owa panienka w Macedonii, w dziejach Apostolskich cap. 16. v, 16, mająca w sobie spiritum pythonem, to jest czarta, odpowiedzi dającego, którego mocą wielo osobom wieszczyła; ale go Ś. Paweł wypędził zaraz. 5-to, na wspomnienie rzeczy świętych, vg Imienia JEZUS, MARYA, na obecność Relikwii; Obrazów, wody święconej, dopieroż na obecność Ś. Ewangelii, Najświęt: Sakramentu, wszystek trzęsie się, wrzeszczy; Matkę Bożą zowie szeroką, od władzy po całym świecie. A leszcze lepiej śpiącemu położywszy kartę z słowy: Et Verbum Carofactum est, porwie się zaraz. 6-to, członek w którym jest czart, puchnie, albo cały człek. 7-mo, wysoko na powietrze podniesień bywa. 8-vo, Siły ma ów człek nad lata i naturę swoją. Inne znaki niżej.
Czart, gdy w człeka wstępuje, ma do niego ingres którędykolwiek, najczęściej jednak przez usta, & per secessum, i temiż wychodzi miejscami, jako pisze Tyraeus Jezuita de Daemoniacis cap. 5. Wniść w człeka własną niemoże wolą, tylko Boską, ani może szkodzić dobrom ludzkim, ani zwierzętom, ani zbudzać burzę, pioruny, łyskawice bez tejże woli, A jeśli permittente Deo wstępuje w człeka, tedy jest albo w całym ciele, albo w części rej, najbardziej w sercu; ale w duszy być niemoże, bo ta jest nierozdzielna; i wtedy przez organa jego wewnętrzne mówi różnemi językami, to jest gdy opanuje pulmonem alias płuca, Wtedy człeka napędza na ogień, na wodę, na przepaść; wtedy się kaliczy opętany, wszystko szarpie na sobie.
A choć też są dwa duchy w jednym ciele opętanego, dusza i czart, różnym są sposobem; dusza jak forma w materyi, a czart jako rzecz obca, na obcym miejscu motor in mobili.
A czasem czart nie wstępuje w ciało, lecz tylko jest koło ciała, strasząc osobę ową, albo w sukni, albo w skórze. Dusza nic nie cierpi z obecności charta, tylko ciało; tak gdy kto boleje na ciele, dusza nieboleje. Ale tylko z racji udręczenia złością czarta ciało słabieje bardzo, a dusza swych operacyi czynić, jako chce i powinna, nie może wtedy, Sanchez i Tyraeus.
Czart najczęściej z dopustu Bożego i kary wstępuje w człeka takiego, który powątpiewa w wierze, który kłamstwem wielkim się rad bawi, przysięgą z szkodą drugiego; który bluźni Pana BOGA, wspomina często czartów, im się często oddało; który ciężko grzeszy, a przecie niespowiada się, rzadko kommunikuje. Trafia się, że i sprawiedliwego, lubo bardzo rzatko, czart opęta, dla większej jego zasługi, jako w Jobie sprawiedliwym pokazuje się, w Magdalenie, która wkrótce stała się sprawiedliwą. A dopieroż czarci wstępują tym łatwioy w zwierzęta, drzewa, owoce ziemskie, jako wstąpili w wieprze pasące się w kraju Gerasenów, wystąpiwszy według Ewangelii z rozkazu Chrystusowego z dwóch ludzi, w wieprzów wstąpili, je w Morzu potopili, Mathaei cap, 8. Tenże czart nie zawsze jest praesens w ciele opętanego, czasem na krótki czas odstępuje. Podczas tej pauzy może człek opętany pokutować, spowiadać się i kommunikować, sine periculo irreveniae. Opętani często oderwawszy się od ludzi, idą w lasy, góry, skały, groby, według Autora Abulensa, tam zapędzeni od swego czarta. Moc taką mają nawet najsłabsze i delikatne bardzo osoby, że ich powrozy utrzymać nie mogą, co czart w nich praesens sprawuje, według Abulensa. A choć czasem człek mający w sobie diabła kłania się krzyżowi, Relikwiarzom, Obrazom, dzieje się to mocą Bożą, mocą Exorcyzmów, albo zaklinania, który się często uciszy, aby tym czasem słowami Bożemi nie był dręczony, według tegoż Abulensa. Gdy czart sfolguje co opętanemu, albo cale go już opuście nic niepamięta patiens, jak by spał właśnie; nic o sobie nic powiada, co się z nim działo, tak jego potencje moc czartowska opanować i obrażać zwykła. Wielka i w tym moc diabelska, że zmysły człeka i zewnętrzne potencje może tak pomieszać, że mu się zdaje, jak by widział góry, węże, cuda, czego tam cale nie masz.
Jeśli bowiem trunek nazbyt zażywany tak może obrazić ludzkie potencje, że mu się zdaje świat obracać, budynki krążyć, że jest noc w biały dzień; dopieroż to czart uczynić może przez swoje illuzje, mówi Abulensis. Toć samo diabeł sprawić może i z wnętrzną potencją, to jest z fantazyą, imaginatywą i memoratywą. Samego tylko rozumu pomieszać i odmienić niemoże, bo, nie ma mocy na duszę i jej potencje, tylko sam BÓG; ani może wiedzieć dobrowolne operacje woli ludzkiej, ani operacje rozumu, bo na tym funduje się wolność; sama dusza jest panią swoich operacji. Dlatego diabeł żadnej impressyi swojej w woli ludzkiej uczynić nie może, jak napisał Prowerbialista Cap. 21. Cor Regis in manu DEI est, to jest wola Króla w ręku BOGA. Gdy czart opanuje człeka, już nie jest w mocy jego milczyć albo mówić co chce; bo jest związany, zatłumiony i niby śpiący, a czart jego włada organami. Osobom opętanym bies wtedy wiele złego doradza, na grzech fomentuje, na przykład bluźnierstwa, zabóystwa, według Abulensa, ale tak przymuszony i gwałtem necessitowany jeśli to uczynił, nie jest grzechem; bo wtedy nie ma wolności. A jeśliby tylko czart kusił wolnego, przy dobrej reflexyi zostającego, wtenczas nie może być exkuzowany od grzechu, według tegoż Abulensa.
Znaki opętanego prawdziwego te są: l. Jeśliby koźlęciny przez dni 30 jeść niechciał. 2-do. Jeśli ma oczy straszne, członki słabe. 3. Jeśli niechce mówić Psalmu Miserere mei Deus, et Qui habitat, Ewangelii Ś. Jana, In principio erat Verbum etc., Magnificat Anima mea etc. 4. Jeśli mówi językiem Cudzoziemskim nienauczonym. 5. Jeśli na czytanie nad niemi Exorcyzmu strachają się kapłana i ręki jego. 6. Od niektórych wychodzi zimny wiatr. 7. Niektórych głowa dziwnie cięży. 8. Innym mózg ściśniony bardzo zdaje się. 9. Innym coś się zdaje rzucać w żołądku jak gałka, albo wąż, jaszczurka, żaba, skąd womity ciężkie. 10. Innym brzuch się zdyma jako bęben. 11. I to znak opętanego, serca ściskanie, rzucanie się jak ryba w której części ciała. 12. Przechodzenie od głowy do nóg, od nóg do głowy jakiegoś wiatru. 13. Znaki bywałą czarne, napuchłe gęby, gardła podnoszenie, nadymanie. 14. Na pytanie hardo odpowiadała. Spytani często, choć przymuszani gadać nie chcą. 15. Czasem nad miarę dyszkurują, ale nie wiedzieć co by to był za dyskurs. 16. Sen miewają cudnie twardy, i jak by byli bez zmysłów często się prezentują. 17. Często czegoś się nagle lękają. 18. Różnych zwierząt bestyi głos naśladują, jako to ryczenie Lwów, niedźwiedzi, wołów, szczekanie psów, kwiczenie, beczenie, &c. 19. Zębami zgrzytają, jak psy wściekłe zapienia się. 20. Idą nad jakie przepaści, na drzewa, mury. 21. Od ręki na sobie cudzej położonej czulą coś albo zimnego, albo gorącego, albo ciężkiego. 22. Położenie na sobie relikwii sekretne czują, każą odrzucić, smrodem nazywając. 23. Wszystkie rzeczy Duchowne, święcone, mają w nienawiści; osobliwie Xięży, Exorcystów; w Kościół wniść niechcą. Krzyża, wody święconej, Ewangelii, Passyi czytania tak nic lubią, że się zżymają, rzucają jak na torturze, pocą się, zgrzytają, w zmysłach tępieją, pomieszania wielkie pokazują, na ziemię padała. 24. Będąc z natury prości, nie uczeni, litery nic znający, jeśliby głębokie, wysokie rzeczy interpretowali, innych sekreta rewelowali, grali na instrumentach, prorokowali, różnymi mówili językami; jeśli by coś nad moc, naturalne siły, co supernaturalnego czynili, wtedy prawdziwie są opętanymi.