ŚWIĘTE OSTATKI, NASZE DOSTATKI,

Albo
LOSY KATOLICKIEGO SZCZĘŚCIA

Ś
więtych Bożych Kości.

lub

NOWE KATAKUMBY

ŚWIĘTYCH CIAŁ PEŁNE.

Materia ta jest Święta i piękna, bardziej by powinna Czytelnika do siebie zwabić, niżeli Ovidius de Arte amandi, niżeli Ovenus, któremu multa dominatur Venus; Argenida dowcipnie pisana, ale sine ullo fructu dla Czytelnika; gdyż takowa i tej podobna lekcja Katolikowi czasem nie ujdzie bez grzechu. A zaś tę czytając i uważając materyą, może i Duszę swoję, i rozum pascere. Doczyta się tu każdy, że Relikwie są dla nas Murus Aheneus. Czcili je bardzo pierwsi Chrześcianie, jako za Chrystusa zmęczone, i wiele doznawali cudów, protekcyj, dla tego apetyczniejsi byli na Święte zwłoki, niż na złoto i klejnoty. Nie wszystkich ja ci Katoliku Świętych wystawiam kostnice, i Relikwiarze, bo jak piasków morskich, tak tych zregestrować nie potrafię. Gdyż nie mała sług Chrystusowych liczba od. tyranów okrutnych i zajadłych jest w popiół obrócona, rozrzucona na wiatry, w rzeki wrzucona, lub w jeziora, lub w morze; to też drapieżnym bestiom dana na pożarcie; toć chyba ich Święte członki na dniu sądnym uwenerujemy, kiedy omnis caro videbit salutare Dei.

 Heretycy też swoich przeciwko naszym stawiają męczenników, a raczej Pseudo-męczenników, które na rozstajne drogi, nie do Kościołów przenosić; na szubienicach wieszać, nie w Relikwiarze osadzać; stosami ognistemi, nie lampami oświecać należy. Ciała Luterskie, Kalwińskie wytuczone jak wieprze, postów nieznające nigdy, dopieroż pasków nienoszące, dyscyplin nie czyniące, w kontr wierze Świętej się opponujące, czy mogą się zwać Swiętemi? czy mogą tytułować się Męczennikami, kiedy nie za wiarę, lecz przeciw wierze upornie & hostiliter powstaiąc, giną jako psy, jako złoczyńce, nie jak świadkowie jej i wyznawcy. Wyliczają obszernie suos Martyres, a raczej hultajów, hersztów, łotrów ci Autorowie Dyssydenci, Joannes Foxus, Pantaleon, Adrianus, Flandryjskim, Francuskim, Angielskim językiem. A cóż to są ich za męczennicy? oto którzy Katolickie Kościoły powykradali, porabowali, SAKRAMENT Najś: podeptali, obrazy, Relikwie zdespektowali, Xięży, Biskupów pobili, Zakonne Panienki violarunt; którzy oczywistej wierze Katolickiej tot saeculis nauką Ojców Świętych, cudami utwierdzonej, z pychy, ze złości kontradykują. Za to tedy ich słusznie i świętobliwie Królowie, Xiążęta, Panowie, Magistraty, a najlepiej święta Inkwizycja jako łotrów, kryminalistów, buntowników, świętokradców, toporem, mieczem, ogniem, szubienicą karze, a oni ich mają za niewinnych, świętych męczenników, że za niecnoty ukarani, za powstanie przeciw Ś. Wierze.

A CZY WSTAŁY JUŻ KTÓRE CIAŁA świętych?

       Jeszcze nie było generalnej Rezurrekcji ciał, aż chyba przy konsummacji wieków i świata. Wstały jednak już dwie osoby, Primogenitus Mortuorum Chrystus Pan i Najbłogosławieńsza Matka jego MARYA. Niektórzy na czas byli Zmartwychwstali, jako Samuel Prorok w starym testamencie; wiele Świętych w nowym, jako Piotrowin, Krystyna etc. ale znowu pomarli. Więcej rzekę: iż to artykuł wiary, że według Rozdziału 27 Mateusza Świętego, umarłych z grobu powstały ciała Świętych podczas śmierci Chrystusowej: Monumenta aperta sunt & multa Corpora Sanctorum, qui dormierant, surrexerunt; a nie tylko wstały, ale też w mieście Jeruzalem wielom dały się widzieć. To jest według Korneliusza a Lapide powstali wtedy z grobów: Adam, Abraham, Izaak, Jakub, Melchisedech, Dawid, Job, Jonasz, Mojżesz, Jozue, Samuel, Izaiasz, Jeremiasz, Ezechiel, Zachariasz i inni; którzy wszyscy albo w Świętej ziemi pochowani, albo konnexią mieli jakąś z Chrystusem, albo go figurowali, albo opowiadali; do ich liczby, niektórzy przydają Łotra dobrego, Ewę, Józefa, Jana Chrzciciela &c. Ci tedy wszyscy z Chrystusem w dni 40 po rezurrekcji wstąpili do Nieba, jako trzymają Origenes, Epifaniusz, Klemens Alexandryiski, Euzebiusz, Hieronim, Beda, Anzelm, Drexeliusz i wielu innych. Jeżeli by tedy ta prawdziwa była sentencja, tobyśmy niemieli Relikwii namienionych Świętych, kiedy z ciałami i kośćmi do Nieba wstąpili, chyba szaty ich. E contra Święty Augustyn, Teofilakt, Eutymiusz, Tomasz, Barradiasz trzymają, że namienieni Święci chociaż wstali, co jest de Fide dla świadectwa Chrystusowi, ale znowu pomarli, do grobów się powróciwszy.

Wyliczam tu porządkiem Świętości różne. 

CHRYSTUSA PANA ZBAWICIELA świata Świętości

l. Pieluchy, w które po narodzeniu od Najś: Panny uwiniony był, a ta jest w Raguzie, mieście Dalmackim. Jest jej część w Paryżu u Ś. Dionizego.

2. Koszulka Chrystusowa jest w Kościele Lateraneńskim, albo Ś. Jana w Rzymie.

3. Suknia spodnia inconsutilis, nie szyta, z wełny od Matki najdroższej tkaną robotą uczyniona; była fiałkowa, która z nim rosła cudownie, o którą zdjętą z Chrystusa pod Krzyżem losy żołnierze rzucali: sortiamur de illa, cujus sit. Joannis c. 19. v. 24.; jest teraz w Auguście Trewireńskiej, alias w Niemczech, teraz koloru ciemnego, sczerniałego z fiałkowego; Piłat, Starosta Jerozolimski, tę samą suknią wziął był na się pod suknię, będąc pozwany przed Tyberiusza Cesarza o niewinną śmierć Chrystusa Pana, wierząc, że ucaleje; takoż dwakroć stawiwszy się w tej sukni był z respektem przyjęty od Cesarza; za trzecim razem, czyli zapomniawszy wziąć, czyli postponując, zaraz na wygnanie kondemnowany; jako pisze Didacus Vega in Psal. 3. Paenitentiale Conci. 1. Drexelius.  Była ta suknia najpierwej w Rzymie, skąd do Treweru sprowadził ją Agricus Święty, pierwszy Arcy-Biskup Patriarcha Antiocheński, Roku 330, a jeszcze pierwej była w mieście Galatei, w Kościele ŚŚ. Archaniołów, od Stambułu na kroków 1150, alias więcej trochę niż ćwierć mili, podobno to w Galacie, jednym przedmieściu Stambulskim, albo Carogrodzkim, w pieczarach, w skrzyni drzewianej, jako czytam in Gregorio Turonensi libr. 1. de Gloria Mart, cap: 8. Szata zaś biała, w której na się włożonej Chrystus wyśmiany u Heroda, nie co innego była, tylko płótno jak szkaplerz na środku przerżnięte i na Chrystusa wrzucone, jako mniema X. Drexelius in Christo moriente, i powiada: że ta Szata jest w Rzymie w Kościele Ś. Jana, vulgo Lateraneńskim.

4. Wierzchnej zaś sukni Chrystusowej były cztery sztuki, bo tak ją rozdzielili żołnierze (czterech ich było katowskiej professji według Ś. Augustyna), jako świadczy Ewangelia Ś. Jana w Rozdziale 19, w wierszu 23: Acceperunt vestimenta ejus & fecerunt ąuatuor partes, unicuique militi portem. Z tych tedy czterech części sukni dostało się po kawałku Kościołom Katolickim. Jest część znaczna jej w Assyżu w Włoszech, w Kościele Ś. Franciszka w trumience srebrnej, dana od Syxtusa IV, gdy nawiedzał Ciało Ś. Franciszka; znajduje się kawałek w Krakowie na Tyńcu według Pruszcza Autora.

5. Płaszcz z Chrystusa Pana w Ogrojcu zdarty od hałastry go biorącej, jako świadczy Eutymiusz; niedoczytałem się, gdzie się podział.

6. Żłobek, w którym był złożony Chrystus Pan, gdy się narodził w Betleemskiej szopie (chyba w jaskini), w kamieniu wykowany, jest w Betleem, mieście judejskim, w Kościele jeszcze od Świętej Heleny fundowanym, nadłupany na Relikwie, a drugi żłób drzewiany, w tamten wkładany, jest w Rzymie w Kościele Najświętszej Panny Majoris, często się od tego żłobu ad Praesepe zowiącym, czasem też Najś: Panny Snieżnej, w Kaplicy podziemnej, od Syxtusa V Papieża wystawiony.

7. Praeputium albo Obrzezek Ciałka Chrystusa Pana podczas Obrzezania jego; które w Betleem mieście ósmego dnia po Narodzeniu uczyniła sama Najś: Panna według ŚŚ. Hieronima i Bernarda; albo Ś. Józef według Efrema in Homilia de Transfiguratione, czyli jakiś podróżny Kapłan, będący wtedy w Betleem, według Wielebnej Maryi de Agredo; który to Obrzezek, z uczciwością wtedy schowany, dostał się potem Rzymowi, naostatek we wsi Kalkata został, pod Rzymem, następującym sposobem. Gdy Roku 1525 wojsko Luterskie z Borboniuszem Rzym napadło i rabowało, wtedy żołnierz jeden wpadłszy w Kościół Ś. Jana in Laterano do miejsca Sancta Sanctorum zwanego, porwał między innemi Relikwiami Świętość Obrzezek Pański, a uchodząc złapany blisko Rzymu od chłopów w Kalkacie wsi należącej do Familii Angwyllariów, na 20 tysięcy sążniów od Rzymu odległej, w tejże wsi w sklepie jednym osadzony, ów skarb nie oszacowany w ziemi zakopał; wkrótce z więzienia uwolniony wrócił się do Rzymu, zachorzawszy w szpitalu Ś. Ducha, in saxia zwanym, lokował się, a będąc bliskim śmierci Świętości owych przez się zakopanych w sklepie Kalkackim szukać kazał. Co gdy się do Klemensa VII Papieża doniosło, do Pana owej wsi Jana z Angwyllariów i Lukrecyi Ursyny małżonków napisać kazał, aby tego Świętego depozytu na miejscu przez owego żołnierza umierającego determinowanym szukano; jakoż tak uczyniono, ale nie znaleziono. Aż Roku 1557 in 8-bri Kapłan dozór mający Kościoła Kalkackiego pod tytułem ŚŚ. Korneliusza i Cypriana, znalazł w owym sklepie Świętość ową w skrzyneczce, długiej na pół dłoni, a na cztery palce albo cale wysokiej, z wieczkiem puklastym, zaniósł ją do wsi Stabium należący do Kalkaty, o milę od niej, do Pani Magdaleny Strocyi żony P. Flaminiusza, possessorki owych dóbr. Ta z Kapłanem i z Lukrecją ową Ursyną tam będąca wtedy i z Córeczką swoją ośmioletnią Klarix imieniem, otworzyła tę skrzyneczkę, widzi zbutwiałe kitajki i na pargaminie starością spełzłe litery, na tacę je wykładała, de novo uwijała, pisząc imiona. Między Świętościami temi była sztuczka ciała Walentego M., część szczęki z zębem Ś. Marty, siostry Ś. Magdaleny. Był też woreczek jedwabny jak orzech włoski z napisem JESUS, który gdy pruła i rozwięzywała Pani Magdalena, trzy razy jej ręce strętwiały i skamieniały, aż do płaczu i desperacji przyszło, a dom cały wonność napełniła. Domyśliła się P. Lukrecja Ursina, iż to miał być Obrzezek Pański, o której pisał do nich nie dawno Klemens VII Papież. Więc Kapłan i wszyscy się na to zgodzili, aby owa Panienka Klarix kontynuowała rozwicie owej Najświętszej Relikwii, aliści się pokazał obrzezek w srebrnym naczyniu gęsty, zawity na pozór czerwonego grochu włoskiego. Z strachem tedy i rewerencją wszystko uwinąwszy, Kapłanowi owemu Kalkatyńskiemu oddała, aby w miejscu dobrze zamkniętym w zakrystii w Kalkacie reponował. Roku potym 1559 na same Obrzezania Pańskiego Święto, gdy publiczne osoby o mile z Messanu wsi pieszo z świecami przyszły i ową Świętość sobie prezentowaną z rewerencją oglądały, obłok cudowny Kościół napełnił, gwiazdy latające widziane, uderzeniem w dzwony lud się zdaleka zbiegał, Kapłan na tenczas Aristantus od siebie odszedł, P. Flaminius z Dywertymentu przybył z zadziwieniem. Wkrótce Pani owa Magdalena, Dziedziczka Kalkaty, w Rzymie będąc, cuda te Pawłowi IV Papieżowi doniosła; więc naznaczeni Papinellus i Attilius Cecius, Kanonicy Lateraneńscy, na rewizją; w Kalkacie stanowszy, owe osoby oczywiste cudu świadki pod przysięgą wyexaminowali Roku 1559 w Maju; gdzie nowy cud rzecz potwierdził. Bo gdy jeden z Kanoników owych z dworności próbował, czy miętki, czy twardy ten obrzezek, palcami ścisnoł, na dwoje rozłupał; wlot w południe same pogodne, grzmoty, błyskawice, ciemność raptem powstały. Donieśli to wszystko Ojcu Ś. XX. Kommissarze; z którego woli w Archiwum i Inwentarzach Kościoła Lateraneńskiego znaleziono dokument pisany, iż ten Obrzezek Najświętszy, quondam był w naczyniu kryształowym in Sancto Sanctorum Lateraneńskiej Bazyliki reponowany, od dwóch Aniołów szczerozłotych po bokach trzymany. Nie odbierany ten , Ś. depozyt z Kalkatu jest dotychczas tam w przerzeczonym ŚŚ. Korneliusza i Cypriana kościele. O czym pisze Franciscus Toletus Kardynał Hiszpan Soc. JESU, pisząc na Ewangelią Ś. Łukasza. X. Andrzej Kański Jezuita w życiu Najś: Panny fol. 128. Są tacy, którzy piszą, że Obrzezek Pański znajduje się w mieście Podium, vulgo Puy, albo Puis, w Katedrze w Francji, w Prowincji Okcitanii, albo Langwedocji, między wielu Relikwiami. Ale Toleta Historya prawdziwsza, dopiero namieniona.

8. Stół kwadratowy z ostatniej Wieczerzy Pańskiej jest w Rzymie u Ś. Jana in Laterano, od Ś. Heleny przysłany, kawałek jego jest w Assyżu w Włoszech, w Kościele Ś. Franciszka. Tamże jest kawałek stołu innego, to jest z wesela w Kanie Galilejskiej sprawionego, dany od Ś. Bonawentury Kardynała.

9. Obrus z ostatniej Wieczerzy Pańskiej, wyszywany w lilie od Najś: Panny, jest w Lisbonie, stołecznym Luzytańskim Mieście, w Kościele Ś.Rocha u OO. Jezuitów. Valterus Engelgrave. Kawałek go jest w Krakowie w Kościele Ś. Andrzeia. Pruszcz Autor.

10. Tuwalnia, albo Chusta, którą Pan Chrystus był przepasany, umywając nogi Uczniów swoich, jest także u Ś. Jana in Laterano w Rzymie.

11. Dzban jeden, czyli stągiew, w której woda w Wino się przemieniła w Kanie Galilejskiej, jest w Podium, vulgo Puy, mieście Langwedocji Prowincji Francuskiej.

12. Włosy z głowy Chrystusa Pana znajdują się w mieście Treki, vulgo Troyes, w Katedrze w Kampanii Francuskiej, albo Szampanii. Tamże jest talerz jeden z Wieczerzy ostatniej Pańskiej. Sudarium albo chustka z głowy Pana Chrystusa, z którą był do grobu włożony, znajduje się w Francji w Burgundii wyższej, w mieście Wezoncie vulgo Besancon, długa według W. Bedy na stóp 8, jako pisze Anselmus Solenius w Książce de Pileo. Opisanie zaś Rzymu świadczy, że takież, czyli tegoż część Sudarium albo chustka jest w Kościele Lateraneńskim w Rzymie.

13. Koszów siedm i drugich dwanaście z ułomków rozmnożonych od Chrystusa, chowanych w Antiochii w Kościele teste Procopio, włożonych pod postument kolumny Konstantyna Wielkiego Cesarza w Carogrodzie; jako świadczy Cedrenus.

16. Krzyż, na którym Zbawienie nasze wisiało: według jednych Autorów z oliwnego drzewa zrobiony, według drugich z Palmowego, według Księgi Canticorum Cap. 7. v. 8: Dixi ascendam in Palmam &c.; czyli z dębiny według Ś. Grzegorza, alboliteż z jabłoni, aby świat medelam ferret inde, hostis unde laeserat.

18. Włócznia, którą Bok Chrystusa Pana przebodzony od Longina setnika, jest w Rzymie u Ś. Piotra.

19. Korona Cierniowa, którą był Król Królów ad ignominiam ukoronowany znaleziona wraz z Krzyżem od Ś. Heleny.

22. Łzy Chrystusowe, podczas płaczu jego nad miastem Jeruzalem wylane, od Anioła zebrane i w słoiku Ś. Magdalenie dane, były w Gallii Narboneńskiej, dostały się potym Konstantynowi Wielkiemu, Cesarzowi, potym znowu miastu Vindocinum vulgo Vendosme w Prowincji Aurelii w Francji leżącemu, w Kościele Opackim, Belf. Tomo 2. Cosmog. Lobet. Engelgrave. Łez Chrystusowych wylanych różnego czasu liczy Petrus Calenticus in, via Crucis sześćdziesiąty i dwa tysiące i dwieście.

29. Kielich z Wieczerzy Pańskiej ostatniej, w którym Wino na Krew Najświętszą swoją poświęcił i rozdawał Apostołom, jest in Laterano, alias u Ś. Jana w Rzymie. Idem. W Walencji mieście Hiszpańskim pokazują Kielich agatowy, twierdząc, iż jest z Wieczerzy także Pańskiej. Sit sub judice lis.

30. Weronika, alias wyobrażenie Twarzy Pana Chrystusa na chustce, którą podała do ucierania potu Zbawicielowi podczas dźwigania Krzyża Ś. Weronika albo Beronika (akcentem i Dialektem mówjąc Greckim), jest w Rzymie u Ś. Piotra. W Genui mieście Włoskim pokazują chustę u Ś. Bartłomieja, powiadając: że to jest Świętej Weroniki chustka, może być o tamte pocierana, lub inna jaka.

35. Jan Hybners w swojej świeżej Geografii wylicza, iż Kościół Magdeburski w Saxonii niższej ma Drabinę, na której kogut piał, gdy się Piotr zaprzał Chrystusa. 2-do Latarnią, przy której brany Chrystus w Ogrojcu. 3-tio Cztery Palmy, które rzucano Chrystusowi, wjeżdżającemu do Jeruzalem. 4-to Żebro ryby Jonaszowej, ale skąd by się wzięło, jakim sposobem, kto to rybę złowił? zostawuję disputationi mądrych. Ogon owego osła, na którym Pan Chrystus wjeżdżał do Jeruzalem, jest w Kompostelli, mieście Hiszpańskim, przy grobie Ś. Jakuba Apostoła. Jan Hybners.

O GOŹDZIACH, któremi CHRYSTUS Pan był do Krzyża przybity, gdzie są, i skąd ich tak wiele po świecie?

Naprzód z Kościelnej Historii certum est, że Święta Helena przy Krzyżu CHRYSTUSA Pana w Jeruzalem znalazła trzy GOŹDZIE, z których jeden Konstantyn Wielki Cesarz Syn Ś. Heleny w Koronę swoję osadził Cesarską: według drugich Autorów w Szyszak. Drugi sobie przerobił na Wędzidła na Konia swego, aby się spełniło Zachariasza Proroctwo cap. 14 v. 20: In die illa erit, quod super frenum est, Sanctum Domino, jako explikuje i applikuje Theodoretus i z nim Ś. Cyril, Ambroży, Sozomenus, Nicephorus, Grzegorz Turoński u Tirina. Trzeci GÓŹDŻ lokowany w Kościele Świętego Krzyża w Rzymie z tablicą ową: JESUS NAZARENUS REX JUDEORUM. Te tylko trzy GOŹDZIE wspomina Historia Kościelna i generalna sentencja. A zaś Grzegorz Turoński Biskup w Księdze de Gloria Martyrum, i Jan Toletus twierdzą u Drexeliusza, że były cztery GOŹDZIE, z których jeden w Adriatyckie po owe czasy dziwnie niespokojne Morze wrzucony, drugi obrócony na Szyszak, trzeci na wędzidła Konstanynowi Wielkiemu obrócony, a czwarty jest w Trewirze, Mieście Stołecznym Elektoratu Trewirskiego. Ciż racjocynują Authores, że osobie Nogi Chrystusowe GOŹDŹMI  były przybite do Krzyża, dwiema, nie jednym. Toż twierdzi Ś. Justyn i Irenaeus i inni u Gretsera Autora, probując tego, że takie Ukrzyżowanie było konnaturalne, Prawem Rzymskim uchwalone; że też wiele jest Krucyfixów starożytnych, cudownych, dwiema Goździami CHRYSTUSA przybitego reprezentujących, jaki jest srebrny w Rzymie u Ś. Piotra, w Lovanium u Ś. Michała, w Burgach w Hiszpanii, teste Drexelio in Christo moriente. Toż trzymają rewelacje Ś. Brygidy. Że zaś Święta Klara de Monte Falcone w sercu po śmierci miała Chrystusa jednym GOŹDZIEM przez obie Nogi przebitego, na to odpowiadam, że znać przed takim modliła się i medytowała Krucyfixem, taki się też w sercu jej wypiętnował.

Jakożkolwiek bądź, mówię, że teraz GOŹDZI tych więcej po Świecie niżeli cztery; bo jeden jest w Kościele Ś. Jana in Laterano w Rzymie. Drugi u Ś. Krzyża tamże; Trzeci w Kościele Najświętszej Panny za Tybrem; Czwarty, wedłu assercji Grzegorza Turoneńskiego, w Trewirze. Piąty w Wenecji, w Skarbcu Ś. Marka cały. Szósty w Mediolanie wisi w Urnie przed Wielkim Ołtarzem. Siódmy w Krakowie w Kaplicy Zygmuntowskiej, darowany od Marcina Papieża Władysławowi Jagełłowi, Królowi Polskiemu. W tymże Mieście przy Katedrze w Kaplicy ŚŚ. Kosmy i Damiana jest pół GOŹDZIA Chrystusowego. Jako też w Kościele ŚŚŚ. TRÓJCY sztuka GOŹDZIA takiegoż.

Teraz się formuje kwestia: skąd tak wiele GOŹDZI tych? odpowiada Baroniusz Kardynał, ze tak ich Pan BÓG rozmnożył, jak Drzewo Krzyża Ś. Mógł kilkoro chleba cudem i rybek kilka rozmnożyć, a czemu nie może Drzewa i Goździ? Druga racja być może, że jedne GOŹDZIE są całe, a drugie na kilka części podzielone i udzielone różnym miejscom. Trzecia, że gdy Zbawiciela Świata przybijano, nie jeden mógł się złamać GOŹDŹ i był porzucony, a inny wzięty cały i mocny, a tamte połamane przez wiernych schowane, lubo o tym niemasz tradycji. Czwarta racja, że ów w Adriatyckie morze wrzucony, mógł być od Chrześcijan znaleziony i oddany do Kościoła., Piąta racja, że GOZDZIE inne mogą być o prawdziwe i rzetelne owe pocierane i rozdane Prawowiernym, też moc i świętość mające przy łasce Pana Boga i wierze ludzi. Szósta tandem racja może cogitari non repugnans, że ów GOŹDŹ z szyszaka czyli z Korony Konstantyna Cesarza mógł być wzięty, a tamten z wędzideł znowu na GOŹDŹ mógł być przeformowany, przyczyniły regestru GOŹDZI albo raczej trzech albo czterech GOŹDZI pierwszych weryfikują Tradycją.

Kwestia druga może concipi: z iakiej materyi owe GOŹDZIE były robione? Izaak, z Żyda Chrześcianin, twierdzi z Hebrajskich Tradycji: że te GOŹDZIE mirabili dispositione P. BOGA były przerobione z Lichtarza trójpromienistego, wziętego na to umyślnie czyli quo casu z Kościoła Salomonowego; a ten sam był zrobiony z miecza owego, którym Abraham Izaaka chciał Bogu zabić na ofiarę na górze Moria.

MARYI PANNY BOGARODZICY Relikwie te są:

10. Mleko Najczystszej Dziewice MARYI, którym Zbawiciela Świata karmiła, jest w Assyżu w Kościele Ś. Damiana u WW. Panien Ś. Klary, jako też w Bazylice Ś. Franciszka tamże; item w Tolecie, w Owecie albo Asta i w Walencji miastach Hiszpańskich; Marinaeus Siculus libr. 5, de rebus Hispanicis. jest i w Paryżu, w Katedralnym Kościele. Petrus Bonfinius libr. 2. Festor. Paris. Ma te Świętości i Krakowski Kościół ŚŚŚ. Trójcy. Mym zdaniem nie tylko to może być Mleko żyjącej jeszcze na Świecie Najś: Panny, ale też po śmierci z Nieba wizytującej swoich Dilektów i Dewotów, jakoto gdy na język schorzały Ś. Fulberta Karnoteńskiego krople z Piersi swoich Najświętszych spuściła. Nadasi in anno Caelesti. Ś. Bernarda Opata także Mlekiem z swych Piersi posiliła MARYA; tego Mleka mogli co zachować.

13. Listy Najś: Panny leszcze żyjącej, pisane od niej to do Ś. Ignacego Męczennika, Biskupa Antiocheńskiego, ucznia Ś. Jana Ewangelisty; to do Messeńczyków w Sycylii, błogosławieństwo im i obronę obiecując; to do Floreńczyków w Włoszech według Ferrariusza; a te wszystkie są osobliwemi Relikwiami, na tychże miejscach (suppono) konserwowanemi.

15. Obraz MATKI Najś: w Częstochowie tyle wieków cudami słynący 1-mo z Jeruzalem, 2-do z Carogrodu, 3-tio z Bełza, 4-to do Częstochowy Roku 1384 przeniesiony, od Łukasza Świętego Ewangelisty malowany z żywej jeszcze Najś: Panny, na gruncie Świętym, bo na stoliku cyprysowym, robionym ręką pewnie P. JEZUSA i Ś. Józefa; na którym jadały trzy Święte Osoby JEZUS MARYA JÓZEF. Innych cudownych po świecie Obrazów MATKI. Najświętszej, które także mogą się zwać Świętościami, trudno mi tu wyliczać, bo nie o tej traktuję materyi. Ale już przedemną podjął tę pracę i wszystkie dawniejsze Matki Bożej cudowne Obrazy opisał i konterfekty ich odrysował światu Katolickiemu Xiądz Wilhelm Gumpenberg Soc. JESU w Książce nazwanej Atlas Marianus, na kilka Tomów rozdzielonej. Widziałem ją , w młodszym wieku moim, ale mi się to dostało zakrystią śmierdzić, jak mówią studenci ordynaryjnie, a teraz by mi balsamem pachło to Opus, a niemogę dopaść; ale go tobie zalecam Czytelniku.

 SPECYFIKACYA WIELU ŚWIĘTYCH PAŃSKICH

Lubo wszystkich trudno porządkiem Alfabetu z Wyrażeniem dnia Miesiąca, którego cześć swoją odbierała, z wspomnieniem miejsca, gdzie którego kości lub inne Relikwie znajdują się; nie opuszcza się co za Cnoty miał który Święty i w jakiej potrzebie jest Patronem, i co z Imienia znaczy. A to wszystko z wielką pracą i autentycznemi dowodami. Precedencji i czasu koordynacji nie uważałem, bo na to wielkiej potrzeba pracy i czasu, ille ipse mihi Consul, ipse Senatus.

ADAM z Hebrayskiego znaczy Człeka, albo ziemnego, albo rudego, iż z rudej gliny był uformowany. Ociec nas wszystkich; lubo nas wszystkich zaraził grzechem pierworodnym, jednak eduxit eum Sapientia a delicto (wyzwoliła go Mądrość z grzechu); a według Greckiej wersji a lapsu. Żył Adam lat 930. Pogrzebiony był od Enocha, jednak kości jego podczas potopu w korabiu Noego konserwowane były, według Saliana i Korneliusza a Lapide. Po potopie głowa jego pochowana była na górze Moria, której Kalwaria góra jest częścią, jako świadczą: Tertulianus, Origenes, Basilius, Athanasius, Ambrosius. Kości jego, alias głowę tam pochowaną, poświęciła Głowa nasza, CHRYSTUS, Krwią swoją, tam właśnie będąc Ukrzyżowany; Święto jego i Ewy 24 Grudnia. Miał scientiam infusam Adam Ociec nasz.

ALOYZEGO GONZAGI Ś. Jezuity 21 Lipca. jest Patronem czystości, młodzi szkolnej i Matematyki, ex Decreto Benedykta XIII. Żadnego ciężkiego grzechu nie popełnił, umarł Roku 1591, leży w Rzymie. Obraz Najś: Panny do niego w Madrycie mieście Hiszpańskim przemówił: Ingredere Societatem Filii mei, zwany Angelus in Corpore.

ALBERTUSA albo Woyciecha Błogosławionego, cognomento Wielkiego Zakonu Kaznodziejskiego, 15 Września. Był natione Szwab, główny Filozof. Matka Najś: mu się pokazawszy mówiła: Sapientiae studio incumbe. Uczył w Paryżu, i w Kolonii Agryppininy. Mistrz Ś. Tomasza z Akwinu, Biskup Ratisboneński, które złożywszy Ś. Zakonnik na publicznej dyspucie, według Proroctwa Matki Najś: zamilknął. On to w Kolonii Wilhelmowi, mniemanemu Cesarzowi, w ogrodzie Dominikańskim podczas zimy ciężkiej sprawił bankiet, na którym frukta nowe i kwiaty pokazały się i ptastwo śpiewające dało się słyszeć. Potrawy jacyś niewidani nosili pokojowi, jako świadczy Kwiatkiewicz sub Anno 1248. Lat mając 87 umarł Roku 1280. Leży w Kolonii u swoich. lego to Opus, magią zrobione artyficjalną, gadało do Ś. Tomasza, od niegoż pokruszone. Albertus z Niemieckiego znaczy: zacnego rodu.

APOLLONII Ś. (to jest zwycięstwo z Imienia) Panny Męczenniczki 9. Lutego, żyła około Roku 239, zęby jej wybijano; stąd Patronką jest od bólenia zębów. Leżało jej Ciało w Alexandrii mieście Egipskim teste Eusebio. Dwa jej zęby są w Krakowie w Kościele Bożego Ciała, u Kanoników Regularnych Ś. Augustyna.

AGNIESZKI de Monte Politiano 20 Kwietnia, ona Chrystusa maleńkiego piastowała. Pan Chrystus podał jej trochę ziemi krwią swoją skropionej, kawałek nalewki, w której umyty był od Matki Najś: od SS. Apostołów Piotra i Pawła po kawałku szat ich miała W prezencie. Od Anioła nic raz Ciało Chrystusowe przyjęła; umarła Roku 1317. Leży in Monte Politiano mieście Xięstwa Florcnckiego. Ś. Katarzynie Seneńskiej już umarłej chcąc nogę jej ucałować, sama jej nogę podniosła.

BRUNONA Ś. Patryarchy Kartuzów dnia 6. Października, był rodem z Kolonu Agryppiny. Był Doktorem Paryskim, Remeńskim Kanonikiem. Na pogrzebie Doktora Paryskicgo, z urny się porywającego, trzykroć wymawiającego, że sprawiedliwym Sądem Bożym oskarżony, osądzony, potopiony, przeląkłszy się, świat pożegnał z sześciu innemi towarzyszami samosiódmy.

CYPRYANA Ś. Męczennika Biskupa Kartaginy w Afryce to 14. to 17. Listopada czczonego, to 2. Czerwca wenerowanego. żył około Roku 264, katu swemu, który go miał męczyć, 25 Czerwonych złotych wyliczył, tak śmierci dla Chrystusa pragnął, uraz nie pomniał.

DOMINIKA Ś. Patryarchy Zakonu Kaznodziejskiego 4 Sierpnia,. On Autorem Różańca i Promotorem. Matka gdy go nosiła, zdało się jej, iż nosi pieska zapalającego świat pochodnią.

FLORYANA Ś. Męczennika żołnierza 4. Maja. Cierpiał w Koryckim kraju, gdzie teraz Austria i Karintia, w mieście Laureaku vulgo Ems albo Lorch w Austryi. Kijmi bity, paznogciami drapany, w rzekę Anisum albo Ewezu albo Emscm wrzucony z kamieniem u szyi zawieszonym, na kamień wyłożony, od orła cudownie strzeżony. Gdy Waleria Ciało jego prowadziła na miejsce naznaczone, a bydlęta w wozie pić pragnęły, woda wytrysnęła. Polakom o Patrona dla siebie proszącym dał go Lucyusz III Papież mówiąc: Vade miles ad Gentem bellicam. Leżał przy Ciałach ŚŚ. Szczepana i Wawrzyńca w Rzymie, tam z Noryku sprowadzony. Teraz po sprowadzeniu do Krakowa Roku 1184 na Kleparzu ma swój Kościół, Ś. Floryana zwany, a druga część jego kości złożona w Zamku Krakowskim w Katedrze. Kościół swój ten Święty od ognia obronił Roku 1528; widziany na obłokach z naczyniem lejący wodę, a to wtedy gdy Kraków gorzał, skąd go malują z wiaderkiem, i jest Patronem od ognia.

 FILIPPA Neriusza 26. Maja. Wielki to był miłośnik Chrystusa, umarł Roku 1595, leży w Rzymie. Jest Fundatorem Kongregacji Oratorii. Od miłości Boskiej serce się mu rozszerzyło z pokruszeniem ziobr dwóch.

GRZEGORZA Ś. Patryarchy Ormiańskiego, Męczennika, 30 Września, albo według innych Kalendarzów 10. Października. Cierpiał około Roku 300. powiadają Ormianie że Relikwie jego są w mieście Nakczywan, czyli w Uczmiadzin w Armenii. Jest Patronem w wielkich potrzebach: odprawują do niego 14 czwartków na pamiątkę czternastoletniego więzienia jego. On Terydatesa Króla w wieprza przemienił za jego tyraństwo.

GOARA Ś. Kapłana dnia 6. Lipca. Był Francuz natione, Jerzego i Waleryi syn, zacnych Rodziców. Spotwarzony, od trzydniowego niemowlęcia mówiącego od kalumnii obroniony; Umarł około Roku 700, leży cudowny blisko Trewiru u Ś. Felixa w Kościele od Pipina fundowanym.

HIERONIMA Ś. Kapłana 30. 7-bris. Hieronimus z Imienia znaczy sacrum nomen.. Był z Ojczyzny Dalmacyi, z miasta Strydonu, umiał doskonale po Hebrajsku, Grecku, Łacinie, Doktor Kościoła Bożego, Tłumacz Pisma Świętego. Za czytanie z dworności Cicerona w młodszym wieku, od Anioła chłostany: Non sis Ciceronianus, sed Christianus.

IANA Ś. Chrzciciela narodzenia dzień jest 24. Czerwca, w żywocie Matki poświęconego, Marszałka Chrystusa Pana, z rozkazu Heroda Antypy, za non licet tibi habere uxorem Fratris tui, ścięty 29 Sierpnia.

O Głowie com wyczytał w Księdze w Rusko-Słowieńskiej, tu summatim kładę dla Czytelnika. Że jak tego męża, więcej niżeli Proroka, Herod, kontentując swoje amory z Herodiadą i jej Córką, ściąć kazał podczas bankietu i tańców; Ś. Jana Ciało uczniowie pogrzebli w Sebaście, Głowę do Pokoju przyniesiono dla widzenia i do cieszenia, czy prawdziwie go stracono i jego właśnie, a nie jakiego innego subśtytuta, tam po kłuciu języka Herodias schować kazała w Zamku Macherońcie, miejscu ścięcia. Ale B. Joanna Chusai, najwyższego Herodowego Rządcy i prawie Wice-Reia żona, skryta Chrześcijanka, na Folwarku swoim w Jeruzalem tę Głowę pochowała. Leżała tam lat 373, aż Dworzanin Konstantyna W. Cesarza kupiwszy Folwark Joanny w Jeruzalem i tam na fundacją Klasztora kopjąc fundamenta dzban znalazł gliniany, marmurową nakryty tablicą z pismem Hebrajskim świadczącym, że to Głowa Ś. Jana Syna Zacharyasza; ten drogi depozyt ów wynalazca u siebie konserwował. A że był hojny dla podróżnych, Mnichów dwóch miał u siebie na noclegu, idących do Jeruzalem; tym Ś. Jan przez sen objawił się, iż tam był, i żeby go z sobą wzięli. Jakoż z nią w mantya alias w płaszcz uwinowszy uszli. Nie miała ta Święta Relikwia po drogach od nich poszanowania, więc się garnczarz z Egiptu do nich przywiązał, towarzysz podróży; dali mu nieść te zawinienie, nie rewelując, co by tam było. Jan Ś. we śnie sam garnczarzowi reweluje o swojej Głowie w tym zawinieniu; z nią od tej kompanii aby się oddalił radzi, i żeby wzioł do domu swego, perswaduje. Złożył w swoim domu ten skarb Garnczarz i powoli się bogacić począł. Umierając siostrze swej odkazał ten Święty Depozyt, z relacją, skąd i jak go dostał. Ta sama życie swe kończąc oddała mężowi i rewelowała okoliczności; tak przez sukcessją Głowa Ś. szła w owym domu garncarza, aż się dostała Stefanowi Kapłanowi Ariańskiej sekty, a ten w glinianym naczyniu zakopał w jednym Monastyrze; cuda się tam działy. Wygnany za Herezją z Klasztoru Stefan Głowy wziąć z sobą nie mógł. Roku tandem 760 za Konstantyna Kopronima, Cesarza Heretyka, Ihumen, albo Superior Klasztoru Marcellus widzenie miał przez sen, to bramy klasztorne dobrowolnie otwierające się, to rzekę, to Zakonników gromadami, to Pałace jakieś, to Cerkwie, przed któremi Cerkwiami osoby z Pałaców wychodzące skłaniały się. Widział i dwóch Zakonników dystyngwowanych w Cerkwi dających Błogosławieństwo; po .które i Marcellus tę wizją mający zdał się przystępować, etc. Ocknął się Marcellus nad snem takim zdumiały, gdy Nieszpór nazajutrz odprawuje i przyszło do kommemoracyi Ś. Jana, ogień się w drzwiach Cerkiewnych pokazał Bratu. Dnia piątego na Modlitwie Marcellus trzy razy dotykany i okrzykniony, że się Głowa Ś. Jana Chrzciciela wam objawi, i kazano aby szedł za gwiazdą, która go zaprowadziła na miejsce za wielkim Ołtarzem, tam padł z adoracją, modlił się, kadził, kopał ze strachem; wykopał dzban przykryty tablicą marmurową, odkrywszy uczuł wonność, widział Głowę Świętą, zapalił przy niej świece, poszedł w Cerkiew Bogu dziękować. Wtym Brat Gennadius nadszedł do Cerkwie relacją czyniący o swoim widzeniu, którego Marcellus ukonsolował pokazaniem Ś. Głowy Janowej. Wokowany i Cyriak Postnik takoweż widzenie mający, jak Gennadius namieniony. Doniesiono to Uraniuszowi Ameńskiemu, czyli Emezieńskiemu Biskupowi, który z Duchowieństwem przybywszy po Głowę Ś. był spektatorem cudu, bo Malchus Zakonnik, dubitujący, aby Głowa Ś. Jana mogła się przez 760 lat aż do owych czasów konserwować, posiągnoł w dzban ów, jeno się włosów dotknął na Głowie, ręka mu uschła i do dzbana przyrosła, aż za modlitwą Biskupa i ludu ręka puszczona jest, ale chora. Wyniósł tedy Biskup ten Święty skarb i w skarbcu Cerkiewnym lokował. Cerkiew wymurował Ś. Jana imieniem, do niej przeniósł Głowę Ś. Jana 24. Lutego, wtedy aż ów Malchus wątpliwy na rękę cale ozdrowiał, gdyż miał w objawieniu od Ś. Jana wtedy ręki swojej uzdrowienie, gdy jego Głowy będzie przeniesienie. Musiała się tandem ta Święta Głowa dostać do Carogrodu (dokąd wszelkich Relikwii ex Oriente, osobliwie z Palestyny, tam była różnemi czasami komportacja), a stamtąd, gdy Francuzi albo Łacinnicy około Roku 1204 chytrym i zdradliwym Grekom wzięli też miasto Carogród albo Konstantynopol, wszystkie do Włoch, Anglii, Niemców, Flandrii, a najwięcej do Francji zabrali Święte Relikwie; Kościołowi Katedralnemu w Ammarum mieście Francuskim, vulgo Ambianum w Prowincji Pikardii, dostała się Głowa Ś. Jana Marszałka Chrystusowego, jako opisuje Szlachetny Pan du Cange wszelką o tym rozbierając wątpliwość. Toż potwierdza X. Ludwik Maimbur Jezuita w Historii o Krucjatach libro 8-vo. Toż wspomina i X. Łubieński w swojej Geografii, pisząc o Pikardii i mieście Amiens, to jest Ambianum.

IWONA Ś. Jurysty dobrego Plebana 19. Maja, albo 16. Lipca. Był Doktorem Prawa, ubogich sierot, wdów w prawnych interessach Patron, a teraz jurystów. Ubogim strojem, ubogich żywieniem, śrzody i sobótko chlebie poszczeniem, na ziemi gołej leżeniem, Biblii miasto poduszki pod głowy kładzeniem, Bogu się podobał.

Że Święty Jurysta Iwo,
Wielkie to dziwo.

Błogosławiona JOANNA de Cruce Xieni, nieraz z swoim Aniołem stróżem rozmawiała. Postrzegłszy to Siostry Zakonne, z inspiracji Ducha Świętego prosiły, aby ich paciorki do modlenia służące Aniołowi swemu oddała, do Nieba zasłała, aby im BÓG łaski swoje nadał. Ona po rozmowie z Aniołem Paciorki od Zakonnic poodbierawszy, zamknęła w skrzynkę, klucz im oddała, sama się na gorącą udawszy modlitwę. Niewycierpiały Zakonnice, otworzyły skrzynkę ową, Paciorków swoich nie znalazły, ale B. Joanna po modlitwie przy Siostrach gdy skrzynkę otwiera, Paciorki znajduje dziwnie wonniejące, każdej z Sióstr oddała własne, opowiadając im, ze przez Anioła Stróża jej zaniesione były do Nieba, od Chrystusa Pana piastowane, z .nadaniem im błogosławieństwa i łask różnych. Działo się Roku 1523. Przy tych Paciorkach, lub przy jednym z nich, lub pocieranym o tamte, te łaski się wiążą i doświadczone są: Czarci, czary, trucizny, strachy przed niemi uciekała. Pokusy, trwogę sumnienia, febry oddalała, oczy, głowy bolenie i Serca leczą, przeciw nawałnościom wód, ogniom, piorunom, deszczom gwałtownym, burzom są pomocne, przeciw nagłej śmierci, przeciw chorobom zdesperowanym, paraliżom są obroną. Rodzącym, matronom do łatwiejszego rodzenia dopomagała, w smutku cieszą, ból zębów oddalała; te skutki będą paciorkiem tym żegnając, pocierając z wiarą i ufnością, wspominając zasługi B. Joanny, a prosząc BOGA w Trójcy Jedynego, aby moc dał pomyślną tymże paciorkom. Jest z tych samych B. Joanny paciorków jeden zawsze przy X. Prowincjale WW. OO. Jezuitów, o któren inne pociera dla proszących; przywiózł go z Rzymu W. X. Lancicius, Jezuita, darowany sobie od Generała Franciszkańskiego Aprato. Drugi jest w Krakowie na Stradomiu, u WW. OO. Bernardynów, w Kościele Ś. Bernardyna &c.

KRYSTYNY albo Chrystiany, mirabilis zwanej, 24 Lipca; za grzeszników i za Dusze dziwnie się wstawiała, w ogień, W wodę zimną się rzucała, w grobach zamykała, na szubienicy się wieszała; umarła była i znowu ożyła dla ratunku dusz, te sobie uprosiwszy, i powtórnego życia lat 42 przepędziła. Żyła około Roku 1224. Leży u Ś. Katarzyny w mieście S. Tradona vulgo S. Truyden w Flandryi w Diecezji Leodyjskiej.

O wielu Krystynach popisali Autorowie i pomieszali ich Historie, że niemożna dociec pewności. Zaczym i ja jeśli w czym tu zmyślę, proszę mnie nie censurować, bom nie jest Discipulus supra Magistros

KUNEGUNDY Ś. albo Kingi 7. Listopada. Żona to była czysta Bolesława Pudyka, albo wstydliwego, czystego męża Xiążęcia Polskiego. Żyła około Roku 1260. Leży w Sączu Starym u Panien Franciszkanek w Województwie Krakowskim. Ona 80 umarłych wskrzesiła, 60 ślepym wzrok uprosiła, sól z Węgier pierścieniem do Polski, do Bochni sprowadziła. Tamże leży i pierścień jej cudowny w Sączu. Przy chrzcie wyraźnie mówiła: Ave Regina Caelorum, Ave Domina Angelorum, Longinus. Kunegunda z Niemieckiego jednoż sonat co z Rodu Królów.

LEONA Ś. Papieża cognomento wielkiego 11. Kwietnia. Żył około Roku 442. Był to pierwszy tego imienia. Wiele Pismami Kościół Święty objaśnił. Gdy przeciw Attyli Flagellum DEI zwanemu Królowi Hunnów wyszedł Pontificaliter, Ś. Piotr i Ś. Paweł przy nim widziani grożący Attyli, jeśliby się pokusił o Rzym. List jego pisany na Sobór Kalcedoński, z Biskupów 630 złożony, jest położony na Ołtarzu Ś. Piotra, rewelacją potwierdzony, iż w nim wszystko dobrze napisano. On sobie rękę uciął od niewiasty pocałowaną, ale modlitwą znowu ozdrowiała. Leży w Rzymie.

LUDWIKA Ś. Bertranda, Zakonu Kaznodzieyskiego Kongregacji Autora, 10. Listopada. W nowym świecie po Hiszpańsku każąc, różnego języka narody rozumiały go. O amory jednego strofując, z pistoletu miał być zabity; ale pistolet w Krucyfix przemienił się cudownie. Stracone rzeczy mówjąc 10 razy Magnificat znajdował.

MARTY Ś. Panny, Gospodyni Chrystusowej, siostry Łazarza i Magdaleny, 29 Lipca; z Judei na łódkę z bratem i siostrą wsadzona bez wiosła na morze puszczona, do Francyi pod Massylię zapłynęła. Umarła i leży w mieście Terassum albo Terasion w kraju Francuskim la Provans zwanym (tam i Massylia). Żyjąc jeszcze pokonała ta Święta bestyę Taraskę nazwiskiem, od miejsca tak zwaną, ludzi pożerającą, mającą głowę lwią, grzbiet pod skorupą żółwiową, ogon wężowy, a pokonała Krzyżem drzewa jakiegoś korrupcji nie znającego i wodą święconą. X. Skarga zaś pisze, że to smok był u rzeki Rodanu, do połowy jak zwierz ziemski, a do połowy jako ryba, większy od woła, dłuższy od konia, ludzi po rzece pływających topiący, tedy go ona wodą święconą kropjąc i pasem porwawszy swoim za szyję, w rękach swoich ubić kazała. Tamże przy jej grobie jest ten Krzyż, którym pokonała bestyę namienioną. Ludwik XI Król Francuski sprawił jej trunnę z złota ulaną, w kleynoty oprawną, taxowaną 90 tysięcy dukatów.

ONUFRIUSZA Ś. Pustelnika 12. Czerwca. Był Perskim Królewiczem, potym Pustelnikiem w Egypcie lat 60. Znaleziony od Ś. Pafnucego na puszczy wszystek obrosły, cudownie wyrosłej Palmy przed jaskinią fruktem alias daktylami karmiony i Ciałem Chrystusowym dnia każdego ósmego przez Aniołów przyniesionym, cudownym źrzódłem ochłodzony, po śmierci jego wyschłym. Pogrzebł go tamże Ś. Pafnucy, jako sam pisze. Kościół Krakowski Ś. Woyciecha w rynku cieszy się jego Relikwiami, musi być laska, książka, rogoża, skała z jaskini jego, nic kości, bo i to są Relikwie, gdyż o Ciele i kościach jego od Pafnucego pochowanych nic niewiemy; ktoby je exportował z puszczy jedncmu Pafnuccmu wiadomej? Jest Patronem dobrej śmierci i dobrego postanowienia. Żył około Roku 320, według drugich 345 albo 380.

PASCHALISA Baylona, Laika Zakonu Franciszka Ś. Obserwantów, 28. Maja; był bardzo nabożny do Najś: Sakramentu. Już po śmierci na podniesioną Hostię oczy podnosił; gdy ją spuszczał Celebrans, i on oczy spuścił. Raz ministrant Kapłana u Ołtarza celebrującego odbiegł, tedy na elewacją Ś. Hostii, gdy nie było komu dzwonić, on szelest, dźwięk w grobie swoim uczynił. Lampa gdy zgasła przed Venerabile, on widziany, że się ruszał w grobie, dając znać, aby ją zaświecono. Gdy bywał w drodze Aniołowie mu na obłokach Najś: Sakrament prezentowali. I to cud niemały, że się daje słyszeć dzwonienie u Grobu jego z prognostykiem: jeśli wolne i dyskretne dzwonienie, znaczy dobre ewenta, jeśli nagłe, gwałtowne, złego coś ominuje tamtemu Kratowi, łan Ximenes o tym i Brewiarz Zakonu Franciszka Ś. Obserwantów.

PETRONILLI Ś. Panny 31. Maja. Córka to była Ś. Piotra, z Perpetui zrodzona przed jego Kapłaństwem. Żyła w samych chorobach, bo zdrowie jej było okazją do swawoli.

STANISŁAWA Ś. Biskupa Męczennika, to 7. to 8. Maja. Był Polak Szczepanowski Herbu Pruss I-mo, to jest: półtora Krzyża. Syn Wielisława i Bogny Świętych Rodziców; za non licet Królowi Bolesławowi Śmiałemu na wojnę i na grzech , cielesny, od niegoż cięty w głowę na Skałce w Krakowie; a potym rozsiekany na sztuk 72; a według Długosza na części 600. W Roku 1703 Żyd, Faktor Bliwernicza Kommissarza Generalnego Wojsk Saskich, gdy przy Solcu na Wiśle most kończono, a Król sam, tak z Panami Polskiemi, jako y, z Generałami Saskiemi lustrował to dzieło; Szwedzi tym czasem takim impetem chcieli ów most ubiec, że musiano na samym warcie bystrej rzeki liny i powrozy odcinać; więc po odciętych linach, skoro wart ruszył szkuty, impetem ich i Żyd, który tam stał, mając w zanadrzu kilkaset złotych Polskich, zrzucony w Wisłę tonąć począł. Właśnie w ten czas dwaj Biskupi Polscy, Teodor Potocki, Biskup Warmiński, a potym Arcy-Biskup Gnieźnieński, i Kazimierz Łubieński, potym Biskup Krakowski, a wtenczas Chełmski, czynili relacją Generałom Saskim, jako Ś. Stanisław tędy po Wiśle suchą nogą prowadził wskrzeszonego Piotrowina. Rozśmiali się na to Generałowie Dyssydenci i jeden z nich rzekł: gdyby to prawda była, toby ten wasz Stanisław tego Żyda tonącego salwował. Żarliwością wzruszeni Katolicką Biskupi i przytomni panowie padli na kolana, wzywając Ś. Stanisława. Rzecz dziwna, w oczach Wojsk Saskich i Polskich i samego Króla wypłynęła daleko zaniesiona wartem czapka utonionego; z czego śmiać się Lutrzy poczęli, aż tu pod wodę nazad wraca się Żyd i wychodzi na bliską na przeciwko wyspę. Co zoczywszy Katolicy niezmiernie się cieszyć, a Lutrzy konfundować poczęli: bo jako samże potym ten Żyd zeznawał, iż pogrążony stanął na dnie nurtu jednego, tam Biskup jakiś stanął przy mnie i otoczył jak szklaną banią twarz moją, że mię woda nie zalewała, i po samym dnie prowadził mię do wyspy, a gdym zalękniony dalej po piasku postępował, rozumiejąc, że piasek, wszedłem na pianę wodną, która dół przepaścisty okrywała; znowum tonął, ale Ś. Stanisław powtóre stanął przy mnie i na drugą mnie wyspę wyprowadził, upominając, abym Katolikiem, a nie Lutrem został, i imię wziął Stanisława, dla tego lubo był Luterskiego Pana sługa, niechciał być, tylko Katolikiem, przeto go sam Pan oddał w Krakowie do naszych, aby nauczony mógł Chrzest Ś. przyjąć, co się też stało. Bielicki, Kazania Świętne fol. 164 Historia Coll. Cracov. S. J; którą też historią do druku podał pomieniony Biskup Łubieński. Item P. Naramowski in Facie rerum Sarmaticarum.

SIGFRIDA Ś. Biskupa Wexioneńskiego, w Gothii Apostoła Szwedzkiego, 15. Lutego. Podczas Mszy Ś. na Elewacyi Pana JEZUSA maleńkiego podnosił. Synowców jego niesłusznie pobitych trzy głowy po stawie pływając in praesentia żałosnego Stryja gadały. Jedna mówiła: vindicabit, druga: quando? trzecia: In Filios filiorum.

UBALDA Ś. Biskupa 16. Maja. Dwóch ślepych oświecił, trzeciemu wyperswadował, aby ciemnym był dla uniknienia obrazy Bożej przez oczy. Przeciw czartom potężny Patron.

 


NOWE ATENY