Ulewa

 

Na szczytach Tatr, na szczytach Tatr,

Na sinej ich krawędzi,

Króluje w mgłach świszczący wiatr

I ciemne chmury pędzi.

 

Rozpostarł z mgły utkany płaszcz

I rosę z chmur wyciska -

A strugi wód z wilgotnych paszcz

Spływają na urwiska.

 

Na piętra gór, na ciemny bór

Zasłony spadły sine,

W deszczowych łzach granitów gmach

Rozpłynął się w równinę.

 

Nie widać nic - błękitów tło

I całe widnokręgi

Zasnute w cień, zalane mgłą,

Porznięte w deszczu pręgi.

 

I dzień, i noc, i nowy wschód

Przechodzą bez odmiany -

Dokoła szum rosnących wód,

Strop niebios ołowiany.

 

I siecze deszcz, i świszczę wiatr,

Głośniej się potok gniewa,

Na szczytach Tatr, w dolinach Tatr

Mrok szary i ulewa.

30 lipiec 187 9


ADAM ASNYK: POEZJE