Pamięci Józefa P...

 

Byłeś jednym z tych ludzi nielicznego koła,

Co wierni ideałom, pod nogą nie czują

Ziemskiego błota - dotknięciem się trują.

Ludzi palącej myśli i bladego czoła,

Co rażeni w kolebce spojrzeniem anioła,

Jak błędne cienie po ziemi się snują.

 

A wyzwolenia z męki czekając serdecznej,

Jak stracone pikiety wielkiej armii ludów

Idą - niepostrzeżeni dokazują cudów,

Ginąc bez echa w niepamięci wiecznej.

 

Przebiegłeś swoje metę jak rycerz bez trwogi,

Bez skargi, bez pociechy; ani twemu oku

Odsłoniła się przyszłość w ognistym obłoku,

Jak ostatni sakrament do ostatniej drogi.

 

Do twojego grobowca nie zstąpi cień sławy,

Co po podziemiach zbiera swoje ulubieńce,

A próchniejące kości strojąc w lauru wieńce,

Na zasiew światu rzuca ich proch krwawy.

 

Śpij cicho, fala życia leniwo się toczy

Dla tych, co sztandar walki chcą zatknąć przy zgonie,

I nieśmiertelność, którą czują w łonie,

Przekazać pokutnicy, co w popiołach kroczy,

A którą oglądali w tęsknocie proroczej

Królową ludów - zwycięską w Syjonie.

[Neapol, październik 1864]


ADAM ASNYK: POEZJE