Do Antoniego Libery

 

Do Antoniego Libery — o różnicy pomiędzy Jego Ekscelencją Tajnym Radcą von Goethe a głupcem, filozofem encyklopedystą Denisem Diderotem (glossa do wiersza Goethego Im Walde)

 

 

 

Czy pamiętasz, Antoni, Ekscelencji oko,

co błyskiem swym ogarnia zjawiskowy świat,

kiedy błądząc po lesie, pod krzewów powłoką

odkrywa ono nagle przecudowny kwiat?

 

Kiedy głupiec Diderot, pusząc się w salonie,

wygłaszał płaskie zdanie w stylu: Terre est ronde,

Ekscelencja w swym „Wschodnio-zachodnim dywanie”

w tajne wnętrze wszechświata miał zupełny wgląd.

 

Toteż, widząc kwiat cudny, żabojad nadęty

zerwałby go z tupetem i, wstawiwszy w wazon,

zamieniłby bezmyślnie kwiat żywy w kwiat cięty,

co napawać najwyższą musi nas odrazą.

 

Tymczasem Ekscelencja wykopuje z ziemi

z germańską dokładnością przecudowny kwiat

i zasadza w ogródku, pod oknami swymi,

gdzie ów bujnie rozkwita, przenosinom rad.

 

Oto na czym się cała różnica zasadza:

Ekscelencja naturę w kulturę przesadza,

bezmyślny zaś Diderot, plotąc o naturze,

w rzeczywistości szkody jej wyrządza duże.

 

Janusz Szpotański

Edycja przygotowana na podstawie rękopisu autora.

1979

 


Janusz SZPOTAŃSKI