LIPY

 

Odkąd dla Muz i własnej poważnej igraszki,

W chłodnym cieniu ochronnej lipy czarnoleskiej,

Wyśpiewałeś na lutni swej pieśni i fraszki,

Pogodną sztuką z rymem wiążąc rym królewski:

 

Od czterech wdzięcznych wieków i dla wiecznej chwały,

Złotej jak miód natchniony w twym pisanym dzbanie,

Wszystkie kwitnące słodko lipy w Polsce całej

Pachną imieniem twoim, Kochanowski Janie!



POWRÓT