NOC Niebo, jak Chrystus ranami, Gwiazdami podziurawione, Spowite, jako w przepaskę Biódr, w Mlecznej Drogi zasłonę. On ciemny, On niewidoczny, Jak na sczerniałym obrazie, Jeno blachami srebrnymi Jaśnieje w nocy ekstazie. POWRÓT
Niebo, jak Chrystus ranami,
Gwiazdami podziurawione,
Spowite, jako w przepaskę
Biódr, w Mlecznej Drogi zasłonę.
On ciemny, On niewidoczny,
Jak na sczerniałym obrazie,
Jeno blachami srebrnymi
Jaśnieje w nocy ekstazie.
POWRÓT