J. K. Runęła góra, runął dąb, Dąb twardy, góra wzniosła. O grób się pogłębiła głąb, A wzwyż wyżyna wzrosła. Zawarły się spiżowe drzwi, Zapadły wieczne wrota, A śmierć, niszcząca żywot dni, Zwiększyła skarb Żywota. POWRÓT
Runęła góra, runął dąb,
Dąb twardy, góra wzniosła.
O grób się pogłębiła głąb,
A wzwyż wyżyna wzrosła.
Zawarły się spiżowe drzwi,
Zapadły wieczne wrota,
A śmierć, niszcząca żywot dni,
Zwiększyła skarb Żywota.
POWRÓT