WSPOMNIENIE
By
ło mi dobrze niegdyś w słodkiej wsi dalekiej...Jak
że niedawne czasy - a zda się, że wieki.Sadyba wiejska czarem staro
ści owianaJak ksi
ążka przez nikogo od lat nie czytana.Pod lip
ą stół kamienny i ławy z kamienia,Które mchy obrastaj
ą jak moje wspomnienia.Starych
świerków aleje ciemne, w krzyż biegnące,W które echami z
łota zakrada się słońce.Za dworem ch
łopskie chaty budowane krzywo,Spracowane jak r
ęce i marzące żniwo.A na strzesze pan bocian, co pier
ś dumnie oduł,Postrach graj
ących bagien i opiekun stodół.Dwór jak
święto - w pogodę, przytulny w dnie słotne.,Jak dalekie to wszystko i ju
ż niepowrotne.T
ęsknotą serce wzbiera, gdy w zachód lipcowyWidz
ę ciężkie, do obór wracające krowyLub s
łyszę gdzieś wśród nocy gwiazdami zasnutej,Jak psy szczekaj
ą w dali i pieją koguty.