MODLITWA

 

Chroń, Panie, wątłą mojej duszy zieleń

Od podeptania i martwych spopieleń,

Abym wśród życia Ostatniej Wieczerzy

Czuł jej aromat balsamiczny, świeży.

 

I niech, rozpięty na krzyżu konania,

Nie widzę słońca, co w pomrok się skłania,

Lecz niech mi wiara, Matka Boleściwa,

Wskaże dal, gdzie się świt nowy odkrywa.



POWRÓT