* * *
Po co tyle ¶wiec nade mn±, tyle twarzy?
Ciału memu już nic złego się nie zdarzy.
Wszyscy stoj±, a ja jeden tylko leżę -
Żal nieszczery, a umierać trzeba szczerze.
Leżę wła¶nie zapatrzony w wieńców li¶cie,
Uroczy¶cie - wiekui¶cie - osobi¶cie.
¦mierć, co ¶cichła, znów zaczyna w głowie szumieć,
Lecz rozumiem, że nie trzeba nic rozumieć...
Tak mi ciężko zaznajamiać się z mogił±,
Tak się nie chce być czym¶ innym, niż się było!