MOJE ZADUSZKI
wyprowadzam królów szeregi
maj± szaty zorzanozłote
ja nad fal± ładogi oniegi
złote szaty fałduję młotem
przeznaczenie to moje umarli
wam krokami pożarów grać
cienie wzywać na grobów darni
słów muzyk± ku wam je gnać
a w tym kraju inaczej ¶wita
łuski wodne u kryp się łami±
gwiazdę blad± przez kraty widać
głosy fabryk rani± i kłami±
o piwiarnio w której się budzę
obnażone konary lip
ci pijani ubodzy ludzie
dorożkarska szkapa u szyb
wolno kładę na kartach rękę
trudno ¶piewać ¶piewaniem pisać
zziębli z torów zbieraj± węgiel
węgiel brudzi listopad liszaj
lepię tęcze na rudej darni
królów gonię na złoty bieg
to co stworzę wesprzyjcie zmarli
może przetrwa i nas i brzeg