DROGA NAD PRZEPAŚCIA W CZUFUT-KALE

MIRZA I PIELGRZYM

 

Mirza

Zmów pacierz, opuść wodze, odwróć na bok lica,

Tu jeździec końskim nogom swój rozum powierza;

Dzielny koń! patrz, jak staje, głąb okiem rozmierza,

Uklęka, brzeg wiszaru kopytem pochwyca,

 

I zawisnął - Tam nie patrz, tam spadła źrenica,

Jak w studni Al-Kairu, o dno nie uderza.

I ręką tam nie wskazuj - nie masz u rąk pierza;

I myśli tam nie puszczaj, bo myśl jak kotwica,

 

Z łodzi drobnej ciśniona w nieźmierność głębiny,

Piorunem spadnie, morza do dna nie przewierci,

I łódź z sobą przechyli w otchłanie chaosu.

 

Pielgrzym

Mirzo, a ja spojrzałem! Przez świata szczeliny

Tam widziałem - com widział, opowiem - po śmierci,

Bo w żyjących języku nie ma na to głosu.


SPIS WIERSZY