POGRZEB KSIĘCIA JÓZEFA PONIATOWSKIEGO

ur. 1763 + 1813

Pienie żałobne

 

1

Spomiędzy bojów i gradów ognistych,

Wierna swej sprawie, nieodstępna znaków,

Szła wolnym krokiem do siedlisk ojczystych

Garstka Polaków.

 

2

Skoro lud postrzegł, jak wzdęte wiatrami

Białe z czerwonym proporce migają,

Wstrzęsło się miasto radości głosami:

"Nasi wracają!"

 

3

Niedługa radość! Każdy pyta chciwie:

"Kędyż jest wódz nasz, dzielny, okazały,

"Co nam tak długo przywodził szczęśliwie

"Na polu chwały?"

 

4

Już go nie widać na czele tych szyków,

Których był niegdyś dumą i ozdobą:

Okryte orły, zbroje wojowników

Czarną żałobą.

 

5

Już go nie widać wpośród hufców dzielnych:

Gdzie jest?... Czy słyszysz żal wszystkich głęboki?

Patrzaj złożone na marach śmiertelnych

Rycerza zwłoki.

 

6

Te mary, ten wóz, spoczynek po znoju,

Lud wdzięczny łzami oblewa rzewnymi;

Ciągną go wierni towarzysze boju

Piersi własnymi.

 

7

Idzie za trumną koń jego waleczny,

Z schyloną głową, czarną niosąc zbroję.

Idź, koniu, smutnie! już pan twój bezpieczny,

Zamknął dni swoje!

 

8

Żałosne trąby, wy flety płaczliwe,

Wy srebrne orłów chwiejących się dźwięki,

Umilczcie!... - ranią piersi moje tkliwe

Te smętne jęki.

 

9

Patrz, przed świątynią przy światłach gasnących

Porywa młodzież z wozu ciężar drogi

I wnosi wpośród grzmotu dział bijących

W wieczności progi.

 

10

Modły kapłanów, braci twoich łkania

Wznoszą się tam, gdzie mieszka Bóg przedwieczny,

Ach, przyjm ostatnie te ich pożegnania,

Wodzu waleczny!

 

11

Dzieliłeś z nami ciężkie utrapienia,

Wielke ofiary, prace bez nagrody,

I zamiast słodkich nadziei ziszczenia -

Gorzkie zawody.

 

12

Tulmy łzy nasze, już jesteś szczęśliwy:

Kto za ojczyznę walczył, poległ śmiały.

Już temu wieniec da Bóg sprawiedliwy

Wieczystej chwały.

 

13

Wdzięczni ziomkowie, ceniąc zgon i życie,

Nie dadzą wiekom zatrzeć twoich czynów:

Wzniosą grób pyszny, zawieszą na szczycie

Wieniec wawrzynów.

 

14

Wyryją na nim. jak w ostatniej toni,

Śmierć nad nadzieje przenosząc zgubione,

Runąłeś z koniem i z orężem w dłoni

W nurty spienione.

 

15

Posąg twój będzie luu otaczał mnogi;

Ten napis twarde zachowają głazy:

"Tu leży rycerz, co walczył bez trwogi

"I żył bez skazy."

 

16

Tam żołnierz, pełen rycerskej ochoty,

Zaostrzy oręż o krawędź twej tarczy,

Pewien, że przez to nabywszy twej cnoty,

Tysiącom starczy.


ŚPIEWY HISTORYCZNE