LIST Z JESIENI

 

Czekam listu od ciebie... Tam Południa słońce

I morze mówi z tobą... U mnie długa słota,

Samotność, jesień, chmury i drzewa więdnące...

Dziś pogoda... lecz słońce chore - jak tęsknota...

 

Nim wyślesz, włóż list w trawę wonną albo w kwiaty,

Bo tu żadne nie kwitną już... Niech go przepoi

Spokój, woń słońca, szczęście twej bliży i szaty -

Albo go noś godzinę w fałdach sukni swojej...

 

A papier niechaj będzie niebieski... Bo może

Znów przyjdą chmury szare, smutne, znów na dworze

Słota łkać będzie, kiedy list przyjdzie od ciebie;

 

Skarżyć się będą drzewa, co więdną i mokną,

A ja, samotny, może znów będę przez okno

Patrzał za małym skrawkiem błękitu na niebie...



POWRÓT