ANDRZEJA GAŁKI Z DOBCZYNA

PIEŚŃ O WIKLEFIE

 

Lachowie, Niemcowie,

wszystcy językowie,

wątpicie li w mowie

i wszemu pisma słowie,

Wiklef prawdę powie.

 

Jemuż nic rownego

mistrza pogańskiego

i krześcijańskiego,

ani będzie więcszego

aż do dnia sądnego.

 

Kto chce tego dowieść,

ta jest o nim powieść;

kto k niemu przystąpi

i w jego drogę wstąpi,

nigdy z niej nie zstąpi.

 

Od boskich rozumow

aż do ludzkich umow -

rzeczy pospolite

wiele mędrcom zakryte

uczynił odkryte.

 

O cyrkwnej jedności,

kościelnej świątości,

Antykrysta włości,

niniejszych popow złości

popisał z pełności.

 

Krystowi kapłani,

od Krysta wezwani,

jegoż naśladują

i skutki ukazują,

co z ksiąg rozkazują.

 

Cesarszczy popowie

są antykrystowie,

jich moc nie od Krysta,

ale od Antykrysta

z cesarskiego lista.

 

Pirzwy pop Lasota

wziął moc od chobota

Konstantyna smoka,

jegoż jad wylan z boka

w cyrkwi rok od roka.

 

Lasota się trudził,

Szatan go pobudził,

by cesarzem łudził

w imieniu ji obłudził.

Rzym na niem wyłudził.

A po niem laicy

obłudzeni wszyccy -

przetoż ich dziedzicy,

namiastkowie stradnicy,

są w wielikiej tszczycy.

Chcem li tszczyce zabyć,

a pokoja nabyć,

musimy się modlić

Bogu, a miecz naostrzyć,

antykrysty pobić.

 

Nie żelaznym mieczem

Antykrysta zsieczem;

Święty Paweł z lista

rzekł: "zabić Antykrysta

słowem Jezu Krysta".

 

Prawda - rzecz Krystowa,

łeż - Antykrystowa;

prawdę popi tają,

iże się jej lękają,

leż pospolstwu bają.

Kryste przez twe rany,

racz nam dać kapłany,

jiżby prawdę wiedli,

Antykrysta pogrzebli,

nas k tobie przywiedli.

 


SPIS WIERSZY