89. Rozmowa bydląt .

Wedle mniemania ludu ruskiego zwierzęta domowe, jako to; konie, woły i krowy, w niektóre nocy następujące po pewnych dniach świątecznych prowadzą ze sobą rozmowę ludzkim językiem; rozmów tych podsłuchiwać się nie godzi pod utratą życia, co potwierdza niniejsze podanie:

Pewien bogaty gospodarz wyszedł tajemnie na swą oborę w nocy przed Nowym Rokiem, aby podsłuchać rozmowy swego dobytku; po pewnej chwili oczekiwania para najładniejszych siwych wołów naprzód się położyła, inne woły pytały ich: — Dlaczego tak wcześnie się kładą i czemu by były smutne? — pytane odpo- wiedziały: — Jak nam się nie smucić, jak nam nie odpoczywać, kiedy jutro, nim się dzień skończy, będziemy wprzężone do najcięższej roboty. — A to jakiej? — pytały inne woły. — Ach! — odpowiedziały pierwsze — nasz gospodarz dobry i łaskawy miał, Bóg wie, jak długo żyć; a tymczasem wyszedł naszej podsłuchiwać rozmowy i za to tej jeszcze umrze nocy, a my będziemy go wieźli jutro do grobu.

Nazajutrz odbył się pogrzeb gospodarza i para siwych, najładniejszych wołów odwiozły go na smętarz.

 


PODANIA I LEGENDY