PSALM 127

Nisi Dominus aedificaverit domum

 

Jesli domu sam Pan nie zbuduje,

Próżno człowiek o nim się frasuje;

Jeśli miasta sam Pan strzec nie będzie,

Próżno czuje straż po blankach wszędzie.

 

Próżno z domu przede dniem wychodzisz,

Próżno mrokiem ostatnim przychodzisz.

Nie zarobisz ani pożywienia,

Nie będzie li z nieba wspomożenia.

 

Ale komu Pan jest miłościwy,

Daje mu sen oczom pożądliwy,

Daje dziatek wdzięczne w domu roje -

Toć jest, Panie, pożegnanie Twoje.

 

Nie tak groźne, nie tak są straszliwe

W ręku męskich strzały popędliwe,

Jako kiedy przy ojcowskiej głowie

Zastawią się cnotliwi synowie.

 

Szczęśliwy to między szczęśliwymi,

Kto swój sajdak strzałami takimi

Obwarował; gdy przed sądem stanie,

I prawa mu, i serca dostanie.

 


PSALMY