PSALM 94

Deus, ultionum Domine

 

Boże, któremu pomsta należy sprawnie,

Okaż wszytkiemu światu władzą swą jawnie l

Ockni się, sędzia wiecznej sprawiedliwości,

A ludziom hardym zapłać ich wszeteczności!

 

Długoż, o wieczny Boże, ludzie zuchwali

Na szczęście tak bezpiecznie będą kazali?

Długoż się swym łotrostwem będą chlubili,

Którzy wstyd i cnotę swą na szrót puścili?

 

Twój lud trapią, dziedzictwo Twoje plądrują,

Gościa, wdowę, siroty nędzne mordują

I mówią: "Nie widzi Bóg; płonę nadzieje,

By miał rozumieć, co się na świecie dzieje."

 

Uważcie to, szaleni, u siebie tedy,

A wy rozum, o głupcy, miejcie wżdam kiedyl

Kto umiał ucho stworzyć i oko, temu

Jako być głuchym albo ślepym samemu?

 

Kto świat karze za jego wszeteczne sprawy,

Waszym złościam jako być może łaskawy?

Kto ludziom rozum daje, tenże człowieczy

Rozmyśl i skryte rady zna, że nie g'rzeczy.

 

Szczęśliwy, którego Ty uczniem swym liczysz,

Boże wieczny, i w swoim Zakonie ćwiczysz.

Taki w powszechną trwogę pokój uczuje,

Zaczem niepobożnemu dół się gotuje.

 

Abowiem swoich wiernych Pan nie opuści

Ani dziedzictwa swego szarpać dopuści;

Jeszczeć i sprawiedliwość będzie płaciła,

I najdzie się na świecie cnotliwych siła.

 

Kto na mię tak jest łaskaw i na me zdrowie,

Że się przeciwko grzesznym przy mnie opowie?

By mnie był Pan nie dodał sam swej pomocy,

Dawno bych już był w wiecznej pogrężon nocy.

 

By się namniej pode mną noga zachwiała,

Twoja mię łaska, Panie, wnet zadzierżała;

Jako mię barzo troski moje suszyły,

Tak mię wdzięczne pociechy Twoje chłodziły.

 

Spólnego nic przewrotni z Tobą nie mają,

Którzy prawem tyraństwo swe nakrywają;

Którzy przeciw cnotliwym praktyki kują

A niewinne nad prawo jawne skazują.

 

Panie, Tyś moja skała, Tyś mój obrońca;

Ty mnie strzec, jakoś począł, będziesz do końca

I oddasz niepobożnym ich nieprawości

A okrutni będą Twej syci srogości.

 


PSALMY