Inflanty i Księstwo albo Województwo Inflanckie.
Kraj, przez Polaków nazywany Inflantami, po łacinie Livonia, po niemiecku Liefland, po łotewsku Widzzemme, obejmował przestrzeń mil kwadratowych 1.092 i graniczył na północ z położoną przy zatoce Fińskiej Estonią (dziś gubernia Rewelska), na wschód z jeziorem Pejpus, ziemią Pskowską i województwem Połockiem, na południe z Kurlandyą i Semigalią, na zachód z morzem Baltyckiem, a właściwie tylko zatoką Rygską. Granicę Inflant południową od Kurlandyi, począwszy od miasta litewskiego Drui, stanowiła na długości około mil trzydziestu rzeka Dźwina, a tylko okolice jej ujścia do zatoki Rygskiej po obu brzegach tej rzeki były inflanckie. Lud tej krainy, zwłaszcza ku południowi nad rzekami Dźwiną i jej dopływem Ewiksztą, jest szczepem litewskim i nosi nazwę Łotyszów. Język jego, jakkolwiek pobratymczy, różni się jednak znacznie od litewskiego, (tak naprzykład jak polski od rosyjskiego), a to z powodu zetknięcia się Łotyszów z Finnami i pomięszania tych plemion w środkowych i północnych Inflantach.
Kraj powyższy wraz z Kurlandyą, to jest ziemią na południe zatoki Rygskiej, Inflant i Dźwiny od Baltyku pod Dyneburg i Druję ciągnącą się, od wieku XIII podlegał niemieckiemu zakonowi Rycerzy Mieczowych, założonemu w czasach wojen krzyżowych i osiedlonemu tutaj w celu zwalczania bałwochwalstwa. Gdy jednak wobec trzech potężnych sąsiadów: Szwecyi, Moskwy i Polski, utrzymanie niezawisłości państwa nadbaltyckiego, pozbawionego narodowych podstaw bytu, stało się rzeczą bardzo trudną; gdy Estonia, oderwawszy się od Inflant, oddała się w poddaństwo Szwecyi; gdy wdanie się cesarza Ferdynanda I do cara Iwana II nie wzięło pomyślnego skutku: nic już nie pozostawało Mistrzowi Gottardowi Kettlerowi i stanom inflanckim, jeno szukać ratunku u króla polskiego. Jakoż Kettler poddał dobrowolnie, za zgodą miast i rycerstwa, Inflanty Zygmuntowi Augustowi aktem uroczystym, w Wilnie dnia 28. listopada 1561 roku dokonanym, zapewniwszy sobie panowanie nad Kurlandyą i Semigalią, jako nad lennem księstwem Korony polskiej. Tegoż roku 26. grudnia na sejmie grodzieńskim Zygmunt August wiekuistą unię Inflant z Litwą stwierdził, nadając tymże przywilejem ziemi inflanckiej tytuł księstwa i herb: gryfa białego, wspiętego na przednie nogi w czerwonem polu, z koroną złotą na głowie, trzymającego miecz dobyty u podniesionej nogi prawej, mającego na piersi związane litery imiom królewskich S. A. Gryf miał być nadany na pamiątkę herbu Jana Hieronima Chodkiewicza, administratora Inflant, który w sprawie połączenia ich z Polską wielkie położył zasługi.
Wypadek ten stał się następnie powodem do krwawej i długiej walki o posiadanie Inflant między Polską a carami Moskwy, potem Szwecyą. Oręż Stefana Batorego zdołał osiągnąć Inflanty stanowczo, które podzielono po traktacie roku 1582 na trzy województwa: Derpskie czyli Dorpackie, Wendeńskie i Parnawskie. W Wenden założono katedrę katolicką w miejsce arcybiskupstwa ryskiego i biskupstw derpskiego i parnawskiego, których duchowieństwo przed niedawnym czasem przyjęło luteranizm i ludowi takowy narzuciło. Miasto powyższe, przez starych autorów niemieckich zwane Wende, u polskich niekiedy Wenda, u łotyszów
Kieś, po estońsku Wenno-lin, leżało o 13 mil od Rygi, w pobliżu lewego brzegu rzeki Aa, zwanej inaczej Gawią, i było zdawna rezydencyą czyli stolicą Rycerzy Mieczowych. Gdy Zygmunt August roku 1566 podzielił Inflanty na cztery powiaty, Wenden zostało jednego z nich stolicą oraz siedliskiem starostwa wendeńskiego i rezydencyą kasztelana, wybieranego z miejscowej szlachty. Konstytucyą z roku 1582 Batory podzielił Inflanty na trzy prezydya, które od roku 1598 za Zygmunta III przezwano województwami, a jednego z nich stolicą było właśnie miasto Wenden. Drugiem miastem wojewódzkiem był Dorpat, w kronikach i dokumentach łacińskich zwany Tarbatum lub urbs Tarbata, w języku miejscowym estońskim Tarto-lin, niegdyś zwany Jurjewem, nad rzeką Embach. Ponieważ Dorpat w czasie wojen zupełnemu uległ zniszczeniu, Batory polecił kanclerzowi, Janowi Zamoyskiemu, opatrzenie porządku w tem mieście i jego okolicach, nadał kanclerzowi starostwo Dorpackie i po-Tyzenhanzenowskie dobra Veltzen w powiecie Dorpackim. Z tego to czasu pochodzą, w okolicy Dorpatu często napotykane, portrety Jana Zamoyskiego, którego imię u mieszkańców tamtejszych dotąd jeszcze w wielkiem jest poszanowaniu. W tym czasie i Jezuici założyli tu swoje słynne kolegium, a ich wspaniały tum gotycki zabrzmiał potężnym głosem każącego tam Piotra Skargi. Trzeciem miastem wojewódzkiem w Inflantach za Zygmunta III została Parnawa, miasto nadmorskie, na północy zatoki Ryskiej położone.Wobec niesłychanej pożądliwości sąsiadów na Inflanty, utrzymanie się Polski przy tym kraju narażało ją na ciągłe wielkie wojny i, nawet pomimo zwycięstw Zamoyskiego i Chodkiewicza, stawało się rzeczą wątpliwą. Tem bardziej za Jana Kazimierza, gdy klęski i niepowodzenia ze wszystkich stron zwaliły się na Rzeczpospolitą, kwestya unii inflanckiej została prawem silniejszego rozwiązana. Jakoż traktat oliwski roku 1660 zwrócił Polsce tylko południowy kraniec Inflant, między Dźwiną, Ewiksztą i województwem Połockiem położony. Z ogólnej przestrzeni Inflant, 1.092 mil kwadratowych wynoszącej, pozostała przy Polsce około część ich piąta, na 209 mil kwadratowych obliczana, a właściwie około 230–240 rozległa, resztę zatrzymała Szwecya.
Sejm warszawski 1677 roku zrobił ostateczną ordynacyę Inflant polskich, nadając im tytuł księstwa i województwa z naznaczeniem dostojeństw senatorskich trzech: biskupa, wojewody i kasztelana inflanckich, jakoteż urzędników i sądów ziemskich. Tak postanowione i utrzymane przy Polsce województwo graniczyło od północo-wschodu z gubernią Pskowską, a od poludnio-wschodu z województwem Połockiem. Od południa i zachodu z Kurlandyą przez Dźwinę; ścianę zaś północo-zachodnią w dolinie rzeki Ewikszty i jeziora Łubańskiego stanowiły „Inflanty Szwedzkie”, to jest owe, blisko cztery razy rozleglejsze, które się wówczas Szwecyi dostały, a później utworzyły gubernię Ryską w posiadaniu Rosyi. Ponieważ sejm unii Lubelskiej w roku 1569 uznał Inflanty za wspólną własność Litwy i Korony, z kancelaryi zatem królewskiej wszystkie przywileje dla tej prowincyi wychodziły pod dwiema pieczęciami: koronną i litewską. Traktat oliwski z ogólnej przestrzeni tego kraju przyznał Polsce powiat Dyneburski, zamieniając go na księstwo czyli województwo. Dlatego też w województwie tem nie było już później powiatów, tylko cztery t. zw. trakty, biorące swoje nazwy od starostw i zamków, a mianowicie: Dyneburgski, Rzeżycki, Lucyński i Marienhauski. Nie był to podział administracyjny, ale raczej topograficzny, powstały z powodu czterech głównych zamków obronnych, koło których skupiała się ludność w pierwszych czasach chrześcijaństwa i gdzie po rozwiązaniu Zakonu mieczowego starostowie osiadłszy, zastąpili w pewnym względzie władzę komturów i wójtów.
Herb, nadany całym Inflantom przez Zygmunta Augusta, pozostawiony został Inflantom polskim, czyli województwu. Starostwo grodowe było Dyneburgskie, niegrodowe zaś były: Lucyńskie, Rzeżyckie i Marienhauskie. Sejmiki odbywały się w Dyneburgu, jako mieście stołecznem województwa, na których obierano sześciu posłów na sejm obojga narodów, ale tylko dwóch z Inflant polskich. Oprócz nich było dwóch z Korony i dwóch z Litwy tylko tytularnych, nominowanych przez króla na pamiątkę odpadłych od Polski Inflant szwedzkich, którzy nie byli obowiązani być na sejmie. Deputatów trybunalskich nie wybierano wcale, bo apelacya z Inflant nie szła do trybunałów, tylko do asesoryi koronnej. Wiebierano zato dwóch komisarzów na komisyę skarbową do Grodna, którzy co dwa lata na sejmie kreowani, zasiadali w Komisyi skarbowej Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Po rozdzieleniu Inflant przez traktat oliwski na Szwedzkie i Polskie, te ostatnie, rządzone z pieczołowitością, dźwignęły się po klęskach wojen i zakwitły pomyślnością mieszkańców. Przeciwnie Inflanty Szwedzkie pod despotycznym rządem Karola XI wielkiego doznawały ucisku, a gdy szlachta, widząc się wyzutą z dóbr, nadanych jej przed rządami szwedzkimi, wysłała do Sztokholmu deputacyę, prosząc o zachowanie jej praw, król szwedzki rozkazał posłów tych uwięzić i sądzić o obrazę majestatu. Skazano ich na śmierć, ale potem Karol w drodze łaski, zamienił tę karę na dożywotnie więzienie, z którego po latach sześciu uwolnieni zostali. Część szlachty w Inflantach polskich pochodzi z rodów niemieckiego rycerstwa Mieczowców, jak: Borch, Plater, Hilzen, Zyberg, Weissenhof, Tyzenhaus, Grotus, Mohl, Denhof, Rejtan, Manteufel i inni. Druga część, jak: Szadurscy, Karniccy, Benisławscy, Sokołowscy, Kubliccy, Wereszczyńscy i t. d., należała do tych rodzin polskich, które za zasługi dla kraju otrzymały tu nadania, albo też z Litwy tu osiadły. Gdy podczas wojen za Jana Kazimierza kraj cały leżał w gruzach, szlachta inflancka – jak twierdzi Hilzen – dla sejmików i obrad swoich była przymuszona szukać miejsca aż w Poswolu na Litwie w powiecie Upickim. Gdy zaś przy pierwszym podziale roku 1772 województwo Inflanckie w całości do Rosyi odpadło, a tylko zostały przy Polsce jego tytuły i urzędy ziemskie, szlachta inflancka jeszcze roku 1789 odbywała sejmiki swego województwa w Kurlandyi, na lewym brzegu Dźwiny, naprzeciw Dyneburga, na łące, która do tego miasta, zatem do jej województwa należała w przeszłości.