PEREGRYNANT AFRYKĘ  LUSTRUJĄCY,

albo
TRZECIA CZĘŚĆ ŚWIATA

AFRYKA

AFRYKA nazwała się albo od Afra, Syna Herkulesowego, albo Syna Abrahamowego z Cetury, według Józefa Autora. Grecy Afrykę nazywali Libią od Libii Córki Epafa; Ptolemeusz Geograf zowie Phutaeam, ze ją (powiada) Phut Syn Chama fundował; Stolicą było Miasto olim Garthago. Łączy się z AZYĄ przez Isthmum, alias przez ziemię jak szyję albo język, którego Istmu jest na mil 25. Jest oblona Morzem, stąd się można nazwać Peninsułą największą w świecie; od Wschodu bowiem słońca ma morze Czerwone, od Zachodu morze Zachodnie, Alianckie; od Północy Medyterran, od Południa Morze Południowe, Murzyńskie.

ABYSSYŃSKI IMPERATOR czy jest Presbyterem, albo Popem, Janem?

Wielu jest takich Autorów, którzy erronee mniemają, że Abyssyński, albo Murzyński Cesarz jest PRESBYTER JOANNES, albo POP-JAN, i w samym zaraz pomylili się nazwisku, które językiem effertur Perskim, Progestiani, to jest Mąż Apostolski, a oni corrupto sono vocis, mówią Presbyter Joannes, jako twierdzi Scaliger. Inni go nazywają Murzyńskim językiem Juchanes Belul, to jest Joannes Pretiosus, tak rzeczony, że w złoto w kraju swoim rodzące się bogaty; zowie się leszcze Prete-Gianni. Ale quocunque nomine zwany jest i był, nie w Abyssii albo Abyssynie, to jest w Murzyńskie ziemi, która leży w Afryce, albo w Azji panował, w Tartarii Wielkiej, w Królestwie Tanehut, albo Tendue pryncypalnym, i w innych 72 Królestwach, to Chrześcijańskiej Religii, to Pogańskich błędów, jako to Barantola, Boratay, Lassa, według Pawła Weneta. Są i tacy, którzy rozumieją, że to Presbyter Joannes jest jedno, co i Wielki Cham wielkiej Tartarii. Miało go wielu za Kapłana i Króla, z racji, że more Arcybiskupów przed sobą podniesiony Krzyż kazał nosić. Pierwszy Petrus Covillanius od Jana II Króla Luzytańskiego umyślnie po to wysłany badacz i szpieg, aby się o tym Popie Janie należycie wywiedział; ten udał się do Abyssyńskiego Państwa, gdzie widząc tamecznego Monarchę, wiele podobieństwa mającego z Królestw wielu, bogactw i ceremoniałów do owego quondam w Azji panującego Popa-Jana, powróciwszy do Luzytanii, jak by dociekł rem certissimam, uczynił Imperatora Abyssyńskiego Popem Janem, i nazwał go Preste Jean; ale cale nim nie jest, jako Paulus Venetus, Kluweryusz, Kircher, Joanaes Gruberus stamtąd powrócony Roku 1661, piszą.

O OBYWATELACH ABYSSYŃSKICH

OBYWATELE Abyssyńscy generalnie zowią się Aethiopes od Etyopa Wulkanowego Syna. Przodkiem ich był Chus Syn Chama. Które słówko Chus znacząc z Hebrajskiego czarnego człeka, dało okazją, że tamta ziemia, Murzyńska, alias czarną rzeczona. Diodorus Siculus o tym Narodzie trzyma, że Nacjonalistowie tutejsi niskąd tu nie zaśli, ale się tam urodzili i rozrodzili, z gniazda swego też dla niedostępnych górzystych granic nigdy nie ruszeni. Kircher świadczy, że Królowa tutejsza Saba, inaczej Makeda albo Nikayla nazwana, przybyła do słuchania Mądrości Salomona, z nim miała Syna Melicha, albo Dawida, który w Murzyńskim Państwie po tym rządy wykorrygował. Po nim nastąpiło 22 Królów aż do Narodzenia Zbawiciela Świata. Panowała tu zaraz po Narodzeniu Pańskim Judytha, inaczej Kandacis Królowa, od. Eunucha swego, wprzód przez Ś. Filipa Ap. ochrzczonego, do Chrztu Ś. przyprowadzona. Ta Kościół na górze Sion Najś. PANNY wybudowała. Po tej Apostołce nastąpił Apostoł i Ewangelista Mateusz, całej Murzyńskjej Ziemi Oświeciciel, Ewangelii Hebrajskim językiem dla nich Scriptor. Język bowiem oni mają z Chaldejskiego, Hebrajskiego i Syryjskiego złożony. Mają swego Patryarchę Murzyńskiego. Franciszek Alvarezius o Murzynach pisze w swoim Itinerarium, że do Klasztorów tam męskich nie tylko białogłowa, ale toż samica zwierząt, bydląt, ptastwa nie ma wolnego przystępu, bo i to za grzech mają. Mnisi Post Wielki odprawują dni 50 o chlebie i wodzie, inni na korzonkach, inni nie sypiają, 'w wodzie siedząc po brodę zanurzeni. Kapłani są żonaci, częste Processye i turyfikacje czyniący. Do Kościołów Duchowne Osoby, dopieroż świeckie bosemi tylko wchodzą nogami, tam nie plują, żadnego me wpuszczą zwierzęcia, dlatego mury dają wysokie koło domów Bożych. Obrzezują się jak Żydzi, chrzczą jak Chrześcijanie, i to tylko w dni Niedzielne i Sobotnie. Męszczyżni się chrzczą aż w dni 40, albo 50 po obrzezaniu,  in memoriam Ś: Ducha w dni 50 po Resurrekcji Pańskiej zesłanego. Białogłowom Chrzest Ś. dają aż w dni 60, a co mirandum, że etiam faemmae circumciduntur. Na Świętych Trzech Królów zawsze się kąpią, że CHRYSTUS od Ś: Jana wodą Jordanową był polany, i że wodę w wino przemienił. Po Chrzcie Ś: Najświętszy SAKRAMENT zaraz dają dzieciom. Spowiadają się stojąc, nie przestrzegając sekretu, i kommunikują także stojąc, idąc do Stołu Pańskiego z podniesionemi przed sobą rękami, otwartemi dłoniami.

Żon miewają po kilka. Aniołów malują czarno, bo to jest ich Murzyński kolor, a diabła biało, bo ta maść jest Cudzoziemska, Europejska.

Generalnie o EGYPCYANACH Sciendum.

Obywatele Egypscy dawnych czasów jedni zwali się Arabaegyptii, a to ci, co od strony Arabii, drudzy Libyaegyptii, którzy od strony Libii mieszkali. Tutejsi Obywatele dawnych czasów w dwóch miesiącach rok zawierali, według Censoryna, po tym w czterech miesiącach, według Solina; Macronius jednak twierdzi, że u samych Egypcyanów pewnemi Rok był opisany granicami. Twierdzili, że ludzkie serce co dnia aż do lat 50 rośnie, i przybywa go po dwie drachmy, a od lat 50 znowu po tyleż ubywa; a tak jak sto lat upłynęło człekowi, życia termin znaleźć był powinien. Ci ciała maściami namazane od korrupcji zachowane mieć chcieli, teste Plinio. Ci pierwsi Bożków adorując, świat zarazili Bałwochwalstwem; w Hieroglificznej nauce oni pierwsi w świecie; u których Hermes Trismegistus wynalazł artem alias wysokich i głębokich rzeczy zatajenia sposób, pod malowaniem, lub rysowaniem, lub rznięciem pewnych figur, żadnej nie dając inskrypcji, aby nieme obrazy loąuantur abscondita.

Między MIASTAMI EGYPSKIEMI teraz prym bierze Miasto Kair, albo Alkair nowy, blisko Memphisu, albo starego Kairu wielkiego olim na 130 staj. Ten nowy Kraj, Stolica Egyptu całego, leży między rozsochami albo rozdzielonym Nilem, literę Deltę reprezentującemi, bez murów żadnych; z Zamkiem jednak w pośrzodku leżącym potężnym, między temiż widłami leży Memphis, olim Sedes Królów.

Targi w Mieście są dwa razy ną tydzicń tak ludne, jak jarmarki, na których nawet ludzi przedają, osobnemi kupami męszczyzn nagich, osobnemi białogłów, od pasa zakrytych. Uszy przckłute u wszytkich, u nozdrza niektórzy mają wiszące gałeczki, białogłowy u niższej wargi zawieszone noszą jakieś gałki, czyli paciorki. Bywa obojej płci po półtora i po dwa tysiące. Wywożą je Maurowie z Barbarii, na wojnie nabrawszy, albo po złodziejsku nachwytawszy. Chłopca i dziewkę często po 10 dukatów przedają. Dehonestat Kair Metres publicznych mnóstwo, po ulicach jeżdżących na mułach z zakrytą twarzą, a bywa ich po 100 tysięcy, myto płacących od siebie do skarbu Cesarskiego. Santonów, niby nabożnisiów Tureckich, in re Hypokrytów nago chodzących & Faeminis publice abutentium jest mnóstwo nie małe, którzy do tej niegodziwcy preparując się akcji, jakieś czynią gusła: lud prosty ma sobie za szczęście, kiedy u którego Santon weźmie co dla siebie.

Aremele Meczet Cesarski przed samym Zamkiem, od Assan Paszy i Tyrana zmurowany; który uczynił famę, że miał wspaniały Meczet wystawić. Niż nań rzucił fundamenta, stał się Jałmużnikiem, a raczej sztucznym zdziercą. Nagotował koszul i sukien bardzo wiele, mając je rozdawać ubogim. To samo rozgłosiwszy, niezliczona liczba z całego Egyptu mendyków Tureckich skupiła się; puszczano po jednemu na dziedziniec Zamkowy, zdejmowano szaty stare, koszule, zawoje, w których niemało złota, srebra, klejnotów zachować zwykła łakoma żebraków nędza, a inny nowy strój dawano; wypuszczano po jednemu (tak de novo ubrawszy) do innego przez krużganki dziedzińca, zapobiegłszy wszelkjej kointelligencji obdartych z nieobdartemi, za Zamkiem stojącemi. Wszytkich tak przebrawszy (bardziej obrawszy) wypuścili z zamku, lamentujących na taką ubożącą jałmużnę. Spaliwszy stare szaty i zawoje, wielkie z nich zebrał skarby, któremi siebie zbogacił, i Meczet namieniony wymurował; jako Egypskie świadczą Kroniki.


NOWE ATENY