ZŁA WIARA  I  OFIARA

albo
BOŻKÓW MNÓSTWO, Świata UBÓSTWO,

SCIENCJA o BOŻKACH POGAŃSKICH

Sławniejszych i znaczniejszych.

Dość by było, widzieć w Rzymie, Głowie Świata, PANTHEON Kościół ab Ethnicismo, albo od Pogaństwa wszytkim Bożkom princypalnym wybudowany, Statuami ze złota, srebra, marmuru pro dignitate każdego adornowany i adorowany, teraz w Kościół a Christianitate obrócony Najświęt: Matki i Wszystkich SS. vulgo: Sanctae MARIAE Rotundae; ale że to mało, o wielkiej ich liczbie, seriem ich opisywać zaczynam.

Rzeczy wywodząc ab origine (bo dulcius ex ipso fonte bibuntur aquae doczytuję się w Berozie, że najpierwszy Bałwochwalstwa na świat wyszedł początek z Babilonij, gdzie NINUS, Potentat Babiloński, po Potopie świata Belusovi, Ojcu swemu, za Jovisza poczytanemu, i Junonie, tudziesz Nemrodowi, Dziadowi swemu, za Saturna go poczytawszy, i Rhei Babce w Babilonij w Mieście wystawił Bałwochwalnice, ne dicam Kościoły. Te pierwsze Bałwany Assyryjskie zaraziły potym Egipt i do adoracji zmarłych trupów za Deastrów, przyprowadziły, stamtąd tenże pożar zapalił Grecją, całą Azję i Świat prawie cały, oraz wzniecił ognie, i dotychczas gdzie niegdzie żarzące się, aby stworzenie za Stwórcę, kamienie, drzewa nie żywe pro DEO vivo et vero adorowano.

Jako Egipcjanie z prosta, prostych sobie obrali Bożków, tę rzecz, która im miła albo ich gubiła za Bożka poczytali, jako to Małpy, ze dowcipne, Krokodyle, że ich pożerali, i są tameczni obywatele, Żurawia, Barana, którego zwali inaczej Jovem Hannonem, woła Apisa, Osyridesa, Psa, Czosnek, Cebulę; tak Grecy ingenio sagacissimi jakieś potentias imaginowali sobie & proesidentias albo rządy nad różnemi Boskiemi kreaturami; każdej rzeczy Bożka praesidem naznaczali.

Indyanów też błąd w Religii Egipcjanów i Greków starożytnym podobny, w adorowaniu Apidesa albo Woła w Kościołach i ulicach erygowanego consistens Teste Paulo Veneto.

W tej zaś części Indyi, którą Indostan nazywała, Matrony Vulkanowi albo ogniowi siebie same ofiarują, żywcem, jako świadczą korrespondentów Relacje Kircherowi kommunikowane. U tychże Indyanów i to singulare do wiadomości occurrit, że się tam znajdują Brachmanes albo Brachmani, wielkiej mądrości intumescentes titulo. Życie ich całe na proroctwo, wieszczbiarstwo i wróżkę konsekrowane, posłanie ziemia, potrawa trawa, ziela i liście. Słońcu głęboką oddają weneracją, w Ganges rzekę zabrnąwszy tam się kąpią ku Słońcu, na ofiarę garścią rzucając wodę. Ogień, osobliwie mocą słońca rozniecony, w wielkiej mają obserwacyi, niedopuszczając mu zgasnąć. Ci Brachmani mają swój dystyngwowany język i Characteres Pisma, na głowach noszą jakieś Mitry, szaty mając płótniane, do Pagod albo na Nabożeństwo bosemi tylko chodzą nogami. Authores Pater Henricus Roth i Atanazy Kircher.

Origo tej Sekty Brachmanów stąd się wzięła. Nieiaki Brachman Pytagoresa Filozofa napiły nauką, pełen superstycji, prawie toto Oriente wielki Impostor. Urodzenie jego bardziej na Monstrum niżeli na Człeka pochodziło, Matce się widziało, że Słonia Białego bokiem lewym wydała na świat. Indyanie tego Brachmana nazywała Rama, Chińczykowie Xekian, Japończykowie Xaca. Sami zaś Brachmanes, Sapientes jego Dyscypułowie, mają go za Trismegista, wielkiego Mędrca Egipskiego. Powiadała o nim, że na puszczy miał razem Dyscypułów 300, potym 100, potym 50, tandem, z między wielu tylko dziesięć najwybornieyszych. Mają o nim tradycją jakoby tysiąc; ośmdziesiąt z różnych ciał w inne uczynił transmigracyj, a ostatnią w Słonia Białego. Z tej racji Brachmanes jego Cultores żadnego nie jedzą mięsa, owszem ani mleka, syra, masła, aby swego Fundatora et Coriphaei albo Pryncypała Duszy nieuczynili jakowej wiolencyi i nieuszanowania. Na Insule Indyjskiej Zeylan albo Ceylan nazwanej MAŁPĘ białą za Boga czcili i Ząb człeka jakiegoś dawno zmarłego: który w skrzynce w diamenty oprawnej z uczciwością chowali. Luzytani Roku 1560 tej Insuły dostawszy, tę Pogańską zabrali Relikwię Zeylanie oraz Król Pegu ten Ząb chcieli wykupić zrazu trzema kroć sto tysięcy, potym Milionem czerwonych złotych: ale Vice Rex w Moździerzu in praesentia Posłów kazał potłuc na proch i w ogień wrzucić, a tak oni uczynili płacz, a moździerz szgzytanie Zęba.

O Brazylianach, przez Luzytanów znalezionych, napisał Kwiatkiewicz in Annalibus Ecclesiasticis, że ci w Alfabecie swoim trzech nie mieli liter, to jest F.L.R. co znaczyło, że tameczni Obywatele, żyli i byli sine Fide, sine Lege, sine Rege.

Ale nie latając po obszernego Świata Krajach piórem moim za Deastrami, wracam się do Polski, gdzie w gnieździe Orła Sarmackiego wiele znajduję takowychże Spurcicias albo Bałwochwalskiego wszeteczeństwa. Niżeli tu & in annexis Prowncjis Polacy, prawdziwego staraniem DOMBRÓWKI Xiężny Polskiej poznali BOGA, około Roku Chrystusowego 960, niżeli Orzeł Polski wpatrzył się in Solem Iusticiae i Polak a Polo Arctico, czyli od Pola rzeczony, uznał Polorum Populorum & Polonorum, Najwyższego Pana, pełno było Deastrów, wyliczonych przez KROMERA Biskupa Warmińskiego Historiografa i innych.

Czcili tedy, Polacy z wielkim plauzem, Pompą, Solennizacją, śpiewaniem, Tańcem, Ofiar paleniem, Bożków JASEN, LADĘ, czyli NIWA, MANZENĘ, ZYZYLIA, ZIEWANĘ albo ZIEWIĘ, odetchnienia, ziewania Boginię. NIA Bożek, podobno Pluto, miał Kościół swój w Gnieźnie teste Długosio. Szanowali jeszcze POGODV, POCHWIST, to jest Powietrza intemperiem, Lelum Polelum, podobno CASTOREM i POLLUCEM gwiazdy, a w życiu nierozerwanych przyjaciół, dlatego ich Polacy przy wesołych kompaniach wzywali jako Conservatores przyjaźni. Tychże samych Bożków wzywali i Czechowic, a przy tych i innych którychem się naczytał in Republica Bohemica, to jest CHWOT, ZIELON, POHODA, MOSKASLA POCHWIST albo NEHODA, NEROD, RADAMASZ (podobno RHADAMANTHUS), NIWA, WIELES, TASAWI, SUDICE WILI, TRZYBEK, LEL, PELEL, SSETEK albo SKRZYTEK DIBLIK. U tychże Czechów Princeps Numen było PRUN albo PERON, drugi SWANTOWIT, [czy nie Święty VITUS, Patron Czechów?].

EX SACRIS non SACRA
albo

SCIENCJA  o BAŁWANACH
w PIŚMIE świętym WSPOMNIONYCH,

NIE DLA ADORACYI, LECZ DLA ABOMINACYI.

Inferentur przytym I inne Numina ex occasione
dla erudycyi 

Ciekawego Czytelnika.

IDOLOLATRIAE, albo Bałwochwalstwa najpierwsi perhibentur Autorowie, Potomkowie Chama po generalnym Świata Potopie, jako to Mefraim, Chus, Phut, Chanan etc., którzy jak colonias suas, co raz gdzie indziej zaprowadzili i różnych Krajów byli Fundatores, tak i Religii osobliwej zostali Parentes. Berosus zaś i z nim Majolus twierdzą, że Ninus Król Babiloński był najpierwszy Idololatriae Autor i Promotor w Babilonii i w całej Assyryi, consequenter w bliskich Państwach, kiedy Ojca swego Bela (innym Narodom mniemanego Saturna) Kościołem i Statuą czyli grobem wspaniałym erigowanemi, uwenerował.

 Zwała Jeszcze Hebrajska Superstycja generalnym terminem swoje Bałwany Theraphim, co znaczy Lares, lub Penates, to jest Domowych Bożków, ku weneracji w domowych progach wystawionych. Bierze się i za Apisa albo Cielca. Elias Thesbites, Alphonsus Tostatus Abuleński Biskup, Stupor Mundi od mądrości nazwany, twierdzą, że Teraphim była Głowa Dziecięcia małego ucięta, Balsamu i Soli cooperatione konserwowana, na którego języku złota blaszka, Diabła imieniem naznaczona, kładziona była, na kwestie ludzkie dająca responsa.

Idę do wyliczania i opisania tych Deastrów ordine ALFABETU.

APIS pierwsze Idolum Hebrajskie od Egipcjanów mutuatum, alias Cielec złoty, z złotego Hebrajskich Dam uformowane noszenia, muzyką i tańcem od nich wenerowane, które Mojżesz, z góry Synaj z tablicami Decalogi powróciwszy, gdy zastał, obalił, spalił, i prochy in anathema oblivionic na wody rzucił, aby ta Superstycj z wodą upłynęła, nunqam reditura. Exodi 32. Opisanie tego Bożka masz wyżej, cramben non repeto. Największą miał obserwancję ten Deaster u Egipcjanów, prawie tam jego była Sedes, a rzetelniej mówiąc, tego Woła obora.

ASMODEUS Tobiae Cap. 5. wspomniany, nie był to Bożek, ale Czart, owszem Princeps Czartów całego Państwa Medów, stąd też Imię swoje mający, od Esch to jest Ogień, i od Meday, to jest od Medyi. Mówić by się powinno Esb Meday, albo, Asmoday, że ten Czart w Państwie Medów ogień lubieżności wzniecał i rospalał. jest to Spiritus fornicationum u Ozeasza Proroka.

DAGON, Bożek Azotów, figurę mając ludzką od głowy do pasa, od pasa do ziemi formę ryby w łuskę przybranej. Według Poetów leżeli część ludzka była Męska, nazywali takowe Imagines (wyobrażenia) Trytonami. Jeżeli od głowy była postać Białogłowska, nazywali Syrenami, albo Nereidami. Opisał te delubrum Horatius Poeta:
Desinit in
piscem, Mulier formosa superne.

Tak a nieinaczej, że uroda Dam na Rybie się kończy, to jest że roskosz upływa, albo na wężu, albo ładem się grzechowym kończy et morsit conscientiae.

LILITH i LILIS, u Hebrajczyków i Żydów jest to Hecate albo Lamia nocne Spectrum, albo Upierzyca, czyli Strzyga, Matronom, według ich zdania, nieprzyjazna, dzieci morząca, dusząca. Z tej racji w domu położnicy po ścianie piszą Żydzi jako prezerwatywę i Antidotum te słowa: Adam Chawa, Chutz, Lilith &c. To jest jako Eliasz Rabin i Żydzi, a z nich Jan Achacy Kmita w cytowaniu Talmutowych textów tłumaczy tym sensem: Adamie z Ewą przybądź, a Lilis upierzyco precz bądź wyrzucona.

ECHO  GŁOŚNE
NIEMYCH BAŁWANÓW,

albo

SCJENCJA de ORACULIS ,

czyli o Odpowiedziach niektórych Deastrów.

NOTANDUM, że Bałwany, Statuy, od Pogaństwa Cultu. Religionis wenerowane, czasem po wielu do siebie powtórzonych Supplikacjach i uczynionych sutych Ofiarach z ludzi i z bydląt dawali rezolucje, Consilia, Oracula, albo odpowiedzi. Z tej racji zaś nazwane Oraculum, że. długo trzeba było orare Bożka, albo że ab ore jego tandem jaka wypadała rezolucja, deklaracja, decyzja, bardzo krótkim stylem, i to zawichłanym. Co nie Bałwany czynili, bo żadnego ani życia, ani notitiam futurorum, necessario, aut libere contingentium, ani Bóstwa, ani Spiritum Prophetiae w sobie nie mające, ale czart przeklęty Operum Divinorum simia, mocą swoją wstąpiwszy w Bałwan, albo miejsce opanowawszy, swoje wydawał rezolucje ubłagany ofiarami, sobie je przypisawszy. Że zaś czasem ten Princeps mendacij powiedział prawdę, albo wydał Proroctwo, vero secuto effectu komprobowane, to trzeba mieć za accidens, & pro mero casu albo też prawdziwemu BOGU, Omnipotenti, omniscio, imputandum, który jak infantium tak nefandorum Delubrorum lingvas facit esse disertas, dla niedościgłych swoich końców: i że tego Adwersarza compellit, albo czasem jemu permittit, co przyszłego dobrego, lub złego, lub tajemnego, powiedzieć Światu. Jeżeli chciał i raczył Wszechmocny Pan BÓG, aby oślica Baalama Numerorum 22 do tegoż Baalama niesłusznie ją smagającego z roskazu Boskiego przemówiła: Quid feci tibi? cur percutis me? Czemu tenże Pan Panujących nie może i Bałwanom pozwolić mówić, denuntiando ludziom jakie swoje tajemnice; jako rozkazał Delphickiemu Apollinowi CHRISTI Adventum opowiedzieć światu, którą odpowiedź wkrótce czytać będziesz sub Oraculo Delphico.

O samym Apollina ORACULUM hanc accipe SCIENTIAM

Kościół ten był blisko góry Parnassu opasany murem i Miastem, nad jedną głęboką i straszną jaskinią swoję mający cyrkumferencyą, który oprócz naturalnego praecipitium jeszcze kunsztem, inwencją, industrią był dziwnie opatrzony trudnym przystępem, zostawiono do niego jednę ciasną ścieżeczkę, którą by jedna tylko osoba dla siebie lub innych consultura Oraculum mieć mogła akces. W Kościele samym była równina, w pośrodku której była jaskinią, albo, rozpadnienie dziwnie straszne i głębokie w ziemi, skąd wiatry wypadające, a według Pogan zdania duchy wychodzące, na Trypodzie, alias na trójnożnym warsztacie, czyli postumencie stojącą Pythonissę lub Prorokinię, czyli Wróżkę albo Wieszczkę porywały, nadychały, czyli na nie tchnęły, i niejakim od siebie odeściem napełniały, tylko pewnych czasów. Ale trzeba było tej Pythonissie czyli Odpowiedzicielce interes krótkim, i to Greckim zalecić stylem, uczynić suplikację, znaczną uczyniwszy ofiarę, i poty tego nie proponować Bożkowi interesu, pókiby wprzód nie ujrzała drżącej i trzęsącej się ofiary. Po tych wykonanych Ceremoniach dopiero czart przez tę Pythiam albo Prorokinię, czyli Czartowskich wyroków Apollinowi imputowanych tłumaczkę od siebie natchniętą, wiatrem onym z jaskini wypadającym nadętą,. Greckim stylem dowcipnym, wątpliwym i zawichłanym in compendio słów dawał Consulentibus deklaracje, decyzje, odpowiedzi. Ta Pythia, albo Pythonissa alias Białogłowa mieć powinna była lat pięćdziesiąt, dopiero zgodna była do tych głębokich [bo z jamy] tajemnic. Tego Apollina Oraculum Augustus Cesarz radząc się ktoby po nim na Rządy Romani Imperii na ten czas in Summa flore (w najwyższym rozkwicie) będącego miał być Sucsessorem, kiedy kilka razy powtarza Hecatomben, to jest ze stu bydląt zabitych ofiary, tandem z trudnością takową odniósł finalną rezolucję, albo Oraculum:
Me Puer Haebreus jubet hinc DEUS ille Deorum,
Tartareas remeare Dornos, hac aede relicta
Post ergo ora tenens, altaria nostra relinquas

Co Ja Ojczystą wykładam ci Czytelniku Poezją:
Już mię Dziecię Hebrayskie stąd pędzi BÓG Bogów,
Piekielne osieść każe, tych się puścić progów,
Więc odtąd, jak Harpokrat, twe usta zamykaj,
Od naszych cudnych dotąd Ołtarzów umykaj.

Jakoż tylko się CHRYSTUS Pan, prawdziwy Pan Panujących, Król Królów, a prawdziwiej mówjąc DEUS Deorum w Ciele pokazał Ludzkim, Słowo Przedwieczne na świecie się odezwało, te Oraculum zamilknęło i sam Bałwan tejże obalił się nocy.

ATHEISMUS

WIERZE prawdziwej i wszystkim Niedowiarstwem, Herezjom, Sektom, w kontr stoją ATHEISTAE. bo, tamci wszyscy Prawowierni bez erroru, Sektarze erronee, przecież BOGA chwalą suo modo; a ci ATHEISTOWIE, do tego przyszli głupstwa, że żadnego znać niechcą BOGA; dla tego Ateusz z Greckiego tłumaczy się sine DEO, Bez BOGA, Bezbożny. Autorem tej Sekty, Insipiens, który rzekł w sercu swoim: Non est DEUS. Tego negavit, który go stworzył, tego poczyta za mniej, niżeli za Nihil, który go eduxit ex nihilo (wywiódł z niczego). Ta ziemia, z której uformowany, jej fructibus żywiony, te powietrze, którym tchnie, ta woda, która go chłodzi, ten ogień, który go ogrzewa, tubalnym nań wołają głosem: Est DEUS. Tak śliczne Niebo, Luminarze Niebieskie, Gwiazdy, a wszystkie swój obrót regularny obserwujące, zgoła te lingvae Coeli mówią mu, okrzykują go. Ipse fecit nos, et non ipsi nos. Tak mądry wszystkich kreatur ordynek, Zwierząt rozlicznych wieloraka postać, wołała zgodnym głosem: Est DEUS in nobis, agitante calescimus Illo. Nie Fatum to wszystko poczyniło, bo o tym: Quid aliud est Fatum, quam id, quod de unoquoque nostrum effatus est DEUS, mówi Manutius Felix. A Ś. Augustyn, Fatuos illos putat, qui Fatum aliquid esse putant Nie CASU, nie z Atomów się poformowało, co jest na świecie; tyle tysięcy lat Świat stoi, i kępinka z nich nie urosła sama.

Jest tedy BÓG, a ten Wieczny, od nikogo, a od którego omnia pendent, jest Omnipotens, Omniscius, Sapiens, Bonus (Wszechmocny, Wszechwiedzący, Mądry, Dobry), owszem sama Omnipotentia, Omniscientia, Sapientia, Bonitas, alias, Si non bonus, neque DEUS, mówi Ś. Bazyli.
ATHEISTOW malitia gorsza od Pogan, którym same lumen naturae dyktowało kogoś adorować, a ze dociec tego adorandum nie mogli, Słońcu, Miesiącowi, Rzekom, Drzewom, Kamieniom, Wiatrom Bóstwo przyznawali, czynjąc samemu swemu instynktowi zadość, każącemu: JOVIS omnia plena, ATHEISTAE  zaś & norunt, & nolunt adorare, drudzy nec norunt quid adorent. Nie apprehendując tych racji, namnożyło się ATHEISTÓW po całym świecie, albo z głupich sekt, jaka była niegdy Manichaeorum dwóch Bogów, złego i Dobrego mających, albo z sekty Ariusza negującego Divinitatem w Chrystusie, i z teraźniejszych Sekt, jako to Kalwińskiej, która czyni BOGA Najsprawiedliwszego Authorem peccati: Co niezliczonych naczyniło Ateuszów, osobliwie w Anglii, obierających Nullum quam tam injustum colere Deum. Waskwez Teolog, wiele ich zapamiętał, żyjący około Roku 1604 i mówi: Magna turba Atheistarum hac nostra aetate in Ecciesiam irruit. Ubyłoby ich, gdyby ognia, mieczów nie żałowano dla nich.

Hozjusz Kardynał, Lyndanus, Sturmius, Duraeus świadczą, że w Niemczech, w Włoszech, Polszcze, w Szwecyi, pełno tych Bezbożników jest potajemnych, boby publicznym wystawiono tym monstrom Theatra, ale z stosów ognistych. Nie jeden pono myśli, co Jan Łuszczyński (Podwojewodzy, Brzeski Litewski) rzekł publice:Mera Chymaera DEUS, za co, iże był incestuosus i Ksiąg contra DEI existentiam Autor, od Biskupa Wileńskiego Brzostowskiego złowiony, oddany do Warszawy, tam przecież resipiscens, ścięty, spalony z Księgami, Roku 1689. Roku zaś 1619 Julius Caesar Vaninus w Tolosie w Francyi na stos Skakany ognisty, że się publicznym wyznał Ateistą i to przyznał, że z Neapolu Osób 13 wyszło na świat, aby Atheismum wszędzie opowiadali; przeklęci to byli Missjonarze, z Piekła emissarii. Roku 1714, w Magdeburgu, Niezbożny Atheista iakiś 14 Arkuszów napisawszy Argumentów negujących existentiam BOGA, je podrzucił, gdzie Mojżesza nazywa Czarnoxiężnikiem, Apostołów Zwodzicielami, Duszę poczyta śmiertelną, jako świadczy Georgius Gengell z Kazania Predykantckiego świeżo drukowanego. Marinus Mersennius Ojczyzny swojej opłakuje nieszczęście, że w samym Paryżu za jego wieku znajdowało się Atheistów 50 tysięcy. U Turków świadczy Rykot w Monarchii swojej, że jest Ateistów bez liczby, do czego głupia Machometa prowadzi ich nauka. Czarnoxiężnik Chiński, na imię FO, Circulator, Szalbierz, Włóczykij Indyjski umierając te do swoich Uczniów, których tam pełno zostawił, miał ostatnie effatum: Ex nihilo orta sunt omnia. et in nihilum omnia revolvuntur. Słowa te niezbożne, wiele w Indyi narodziły Ateistów, jako czytam w Historykach. Tenże Rykot świadczy, że Kadyowie; alias Sędziowie Tureccy sekty Muzerynów, także Stwórcy Nieba i Ziemi, nie wyznają: ad colorem tylko żyją, w rzeczy samej Niezbożni, Bezbożni.

Pełne takowych Galantomów, Monarchów Dwory, gdzie Polityka światowa ore, non corde wszystko czynić każe. Panów, swoich za ziemskich mają Deastrów, bo experiuntur dla siebie, Aureos; Fortunie, szczęściu, swojej applikacji, Monarchów respektowi wszystko, nic Boskiej nie przyznała Prowidencji. Dopieroż z wielu Bellatorów wytrąbiona znajomość BOGA: przy kotłach, trąbach, zgoła inter strepitus Armorum, mało tam słychać o Stwórcy; więcej tam serc w tej mierze zatwardziałych, niżeli Heroicznych. Marticolae raro Deicolae, mogę mówić śmiele. Robią na nieśmiertelność sławy, a Nieśmiertelnego BOGA i Duszy mniej apprehendują. Słusznie o wojennego Ludu Maxymach napisał Wierszopis: Nulla Fides, Pietasque Viris, qui Castra sequuntur.

A najwięcej takowych, którzy w ciężkie zabrnęli scelera, poczynili się Ateistaimi: chcący swemu wyperswadować sumieniu gryzącemu, że niemasz Zemściciela nieprawości. Mądrości BOGU ujmują, ne videat, Wszechmocności uwłoczą, ne possit punire; na głębią zaszedłszy grzechów, już niechcą profunda o BOGU scrutari, im dalej a semita justiciae, tym dalej od Stwórcy odchodzą. Jeno się Wenerze oddadzą in sacrificium, już w ich sercach Deus Deorum nie ma Sanctificium, jak bez Cnoty, tak bez BOGA chcą być. Jedyny tedy Scopus sine DEO żyjących ten, co i Sardanapala: Lude, bibas, comedas, post mortem nulla voluptas.

 


NOWE ATENY