TEOLOG w BOSKICH RZECZACH IDIOTA,
THALES w Niebo wlepiony, w dół OBALONY,
Albo
GŁĘBOKOŚĆ MIERZONA NIE ZMIERZONA,
OKO W SŁOŃCU UTOPIONE, OŚLEPIONE.
SCYENCYA KRÓTKA i PROSTA o BOGU
O nim dyszkurująca, nie pojmująca.
Najpierwsza, Najświętsza Corde & ore tractanda przychodzi mi Materya o BOGU, STWÓRCY Visibilium & Invisibilium; który jest ENS ENTIUM. Tego nie rozumem pojmować, nie dyskursem określać mnie należy, ale in abyssum mei nihili rzucić się, serce ogniem miłości spalić, Jemu in holocaustum: o Nim nigdy inaczej nie trzymać, tylko jak sentit Sancta Romana Catholica & Apostolica Ecclesia. Nie wchodzę Ja tedy w Teologiczne trudności, bo bym Czytelnikowi nie każdemu w tej Sciencyi biegłemu wstręt uczynił zaraz in ipsa fronte do czytania dalszego hujus mei Operis; albo mniej mu przyniósł Owocu z moich foliałów. Nie przelewam, mówię, tego Morza to jest BOGA w Dobroci, Mądrości, Wszechmocności, Sprawiedliwości niewyczerpanego w mały dołek z Aniołem od Augustyna widzianym teste Cantipratano, raczej mię w ten EURYP nie pojęty rzucam z Aristotelesem mówiąc: Quia te non capio, tu me capias teste Bessaeo. Dosyć na ukontentowanie Twojej tu kuryozyi Czytelniku powiedzieć, co BÓG sam Mojżeszowi o sobie effari raczył Exodi cap. 3. Ego sum qui sum. Te własne Imię moje: wiecznie być, nigdy się nie poczynając, nigdy nie kończąc, niczego i nikogo do konserwacyi Mojej Istoty, nie potrzebując.