PSALM l


Beatus vir, qui non abiit in consilio impiorum 

Szczęśliwy, który nie był miedzy złymi w radzie

Ani stóp swoich torem grzesznych ludzi kładzie

Ani siadł na stolicy, gdzie tacy siadają,

Co się z nauki zdrowej radzi naśmiewają;

 

Ale to jego umysł, to jego staranie,

Aby na wszytkim pełnił Pańskie przykazanie;

Dzień li po niebie wiedzie, noc li swoje konie,

On ustawicznie w Pańskim rozmyśla zakonie.

 

Taki podobien będzie drzewu porzecznemu,

Które przynosi co rok owoc panu swemu,

Liścia nigdy nie tracąc, choć zła chwila przydzie;

Temu wszystko, co pocznie, na dobre wynidzie.

 

Ale źli, którzy Boga i wstydu nie znają,

Tego szczęścia, tej nigdy zapłaty nie mają:

Równi plewom, które się walają przy ziemi,

A wiatry, gdzie jedno chcą, wszędzie władną jemu.

 

Dla czego przed sądem być muszą pohańbieni

Ani w liczbie z dobrymi będą policzeni;

Pan bowiem sprawiedliwych na wszelki czas broni,

A przewrotne, złe ludzi cicha pomsta goni.

 


PSALMY