PODSTAWA TRYPTYKU

 

Przebrzmiały dzwony. Wolna, cicha

zachodzi w otchłań tarcza słońca,

promiennym światłem się uśmiecha,

schodzi - by nigdy już nie wrócić,

tylko ten uśmiech ma w pamięci

trwać, świecić wiecznie, aż do końca.

 

Żegnajcie, dzwony! Nigdy więcej,

nigdy, o! nigdy nie zagracie!

Tylko gry waszej pogłos brzmienny

ma być słyszany w zmroczy sennej,

macie odzywać się w pamięci,

w noce dalekim echem wrócić...

 

Nigdy, o! nigdy, nigdy więcej

wy już o zmroku nie zagracie!

W świat rozrzucone wasze tony

lecą jak obłok rozproszony,

który przypłynął wiatr rozrzucić...

Tylko gry waszej pogłos brzmienny

ma być słyszany w zmroczy sennej,

macie dalekim echem wrócić.


POEZJE