Śmierci!

Patrzysz tak na mnie dobrymi oczyma,

nie upiór straszny, nie kościana mara,

lecz jakaś wierna towarzyszka stara...

 

Patrzysz tak na mnie dobrymi oczyma.

Z mojego życia cóż oto wyniosłem?

To, że mam - ciebie.

 

Gnany przez czucie i przez wyobraźnię

pragnąłem Życie budować, szalony,

a byłem tylko dla ciebie stworzony...

 

To było mego bytu przeznaczenie...

szedłem: sam jeden; przeminę: jak cienie...

 

Ty na mnie patrzysz dobrymi oczyma,

ty wiesz, że ducha byt cielesny trzyma,

że duch jest ciału obcy w każdym włóknie,

w olbrzymim Ruchu uroniony atom,

stracona cząstka olbrzymich Żywiołów,

obca zarówno atomom, jak światom...


POEZJE