Czwarta: JANELLA

 

Słońce zagasło, ciemna noc wstaje,

Ze mną kochany mój się rozstaje.

Świadczę wami, gwiazdy,

Żem ja na czas każdy

Przyjacielem mu byłam zawżdy.

 

Wieczór nastąpił, Hesper wychodzi;

Ode mnie smutny miły odchodzi.

Pohamuj twej drogi,

Przyjacielu drogi!

Nie odstępuj mnie, dziewki ubogiéj.

 

Miesiąc roztoczył promień różany,

A mnie opuszcza mój ukochany.

Zostań na godzinę,

Powiedz mi przyczynę,

Czemu odchodzisz biedną dziewczynę.

 

Blisko północy, już słyszeć dzwony,

Mnie rękę daje mój ulubiony.

Potrwaj, proszę, mało,

Jeszcze nie świtało,

Pójdziesz wnet, gdzieć się będzie podobało.

 

Jutrzenka zeszła, moje jedyne

Serce w daleką spieszy gościnę.

Poczekaj na chwilę,

Niechaj krotochwile

Zażyję z tobą, gadając mile.

 

Już na pół zbladły rumiane zorze,

Przyjaciel wyszedł mój na podworze.

Postój, me kochanie,

Skoro słońce wstanie,

Odjedziesz, kędy będzie twe zdanie.

 

Dzień świat ogarnął, chmury rozegnał,

Mój namilejszy mnie też pożegnał.

Proszę, moje chęci

Miej w dobrej pamięci,

Wszak nie uznałeś w nich żadnej niechęci.

 

Na którykolwiek kraj pójdziesz świata,

Niechaj Bóg szczęści młode twe lata,

Niechaj i kłopoty

Przemieni w wiek złoty,

Nie zapominaj mnie też, sieroty.

 

Więc kiedy lata rane upłyną,

Uciechy pierwsze rady tam giną;

Jednak ty statecznie

Kochaj we mnie wiecznie.

Jeżeli zechcesz, jam twą koniecznie.


ROKSOLANKI: SPIS