Drugi: AMARANT

 

Niech się insze w bogate stroją złotogłowy,

Niech skarby na się biorą, niech bryzują głowy,

Niech[aj] dyjamentami palce swe okują,

Niech szyje zamorskiemi perłami osnują.

 

Fraszka szumne ubiory, fraszka i bławaty,

Bowiem nie tak na złoto ani pyszne szaty,

Nie tak się zapalają prędko na pieniądze,

Jako na przyrodzoną gładkość ludzkie żądze.

 

Nie pomogą niewdzięcznej twarzy drogie sztuki,

Nie ozdobią jej włosów przyprawnych peruki.

Grunt uroda, komu tej jednej nie dostaje,

Nie dadzą jej bogactwa ani obyczaje.

 

Przeto milszaś ty u mnie, nadobna dzieweczko,

Gdy się z prosta ubierzesz w cieniuchne giezłeczko,

Niżeli niepozorna panna, chociaż szatna;

Milszaś ty mnie w koszuli, dziewczyno udatna.

 

Jeżeli-ć i ta cięży, zrzućże ją z siebie;

I bez niej, ma pociecho, przyjmę ja ciebie.


ROKSOLANKI: SPIS