[TOAST NA CZEŚĆ LUDWIKA NABIELAKA]

 

Ktokolwiek bądź jagodę winną ssał,

Ten zna jej osobną tajemnicę:

Że -- należy, ażeby się płyn lał

We formy-odpowiedniej szklenicę - -

 

Wino jedno chce mieć helleński kask,

A drugie -- tulipan kryształowy;

Inne -- straciłoby wonność i blask,

Gdybyś nie lał jego w dziób orłowy!

 

A i te jest -- którego pierwiastek

Tak wielce balsamiczny i cenny,

Że winno by lane być w naparstek

Penelopy jakiej, na pół sennéj!...

 

Forma tu nieledwie treść zaręcza;

Jednakowoż dość rzadki jest, który,

Skoro wypróżnił kielich, zawdzięcza,

Że nie zmienił mu wina-natury.

 

Dlatego to ja zdrowie piję tych,

Z których rzadki o sobie pamięta...

Czyjekolwiek są perły, nić jest ich:

Toast -- komitetu i prezydenta!

 

1869, rue Lafayette