SATURNALIA

 

Na filozofię moralność się gniewa,

A na moralność - filozofia, niemniej

Swarliwe, ognie i dymy wyziewa;

Te - coraz jaśniej, owe - coraz ciemniej.

 

*

" - Ja? (filozofia mówi) jestem, która

Bez moralności-praktyk się obchodzę."

" - Jak ja?... bez ciebie!..." - jej odwrzaśnie wtóra.

 

*

"Milczcie! - zawoła któś - kjem was zgodzę,

Przeto iż wczora syn mi się narodził:

Gdyby więc swar ów potrwać miał tak długo,

Jak długo syn mój by do szkoły chodził,

To minąłby się i z jedną, i z drugą!"

 

*

Tu mąż (nazwany mężem poświęcenia)

Zrobił uwagę: że postęp przed wszystkiem,

Że więc nie ma co szczędzić pokolenia,

Lub - w braku zasad - wyprawić je z świstkiem!!