OŁÓWKIEM

NA KSIĄŻECZCE O TUNCE

 

Jako gdy trąba porwie warstwę lata

I rzuci w północ gestem osobliwym,

I jakby nie był tylko sprawiedliwym

Twórca-przyrody, lecz i Ojcem świata,

I sprawy czynił wyjątkowej treści,

A meteory grały Mu choralnie,

Śnieg rozpłakiwał się i czuł boleści

Ludzi okutych, co w nim brodzą walnie -- --

 

*

Jako -- (pobrzmiewam Kochanowskich lutnią) --

Sierotka męża wielkiego, lubo ją

U-pogardliwią, lubo u-wierutnią,

Skazuje w przyszłość drobną rączką swoją

I własnej zda się rokować piastunce --

A ludzie, czując, co jest nad-człowiecze,

Szepcą, iż Anioł przez niemowlę rzecze --

--Tak... w owej "Tunce"!...

 

1875