DO L.K.
I
Mówią dziś ludzie, że to wieść zmyślona --
Że tego nigdy nie było na świecie...
By głaz wtórował lutni Amfijona;
-- Mówią tak ludzie dziś... (a ludzie przecie
Umiarkowani, jak serce, gdy kona
Według prawideł medycznej nauki!...) --
Ci wiedzą wszystko... aż zganią ich wnuki!
II
Dlatego niechże będzie to zmyśleniem,
Że gdy Amfijon strunę z struną przędzie,
To w takt mu kamień wtóruje z kamieniem --
Niech sobie bajką to piastunek będzie,
Niech sobie będzie to nianiek gawędką...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
III
Sprzeczać się nie chcę -- bo stepów odłogi
Puste gdy spotkam, omijam je prędko --
Gdzie nie ma oaz
, oazą ostrogi,A wiatr gdzie palmy poruszyć nie może,
Bo palmy nie ma, tam, oczy zwróciwszy
Do gwiazd, wystarczy raz zawołać: "Boże!" --
I wiedzieć, że jest w niebie step szczęśliwszy...
IV
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
V
Ja wiem, że Amfion żył -- więc się spodziewał
I
bolał... któż mi powie, że nie śpiewał?
VI
O Pani!... pieśń jest
jedna, nieustanna,Co każdą wiosnę lutnię swą strojąca;
Ta cicho pada tam i tam... jak manna,
Naturę śpiącą w długie rzęsy trąca,
Zielonych włosów jej podejma sploty
I szepce: "Powstań, Pani wszech-służąca,
Podnieś się,
Wieków-Marto*, do roboty.Ogarnij kibić darnią szmaragdową ! --
Dyjadem z ptasząt lata ci nad głową,
Lipy wzdychają -- i wierzbowe fletnie,
Rozmiłowane w rosach, grają z dala -- --
Woły, jak bogi egipskie, szlachetnie
Idą -- za nimi ziemia się przewala..."
VII
Pani -- to jedna tylko pieśń -- jest
druga,O której dumał w namiotach Gedeon,
I wiecznie duma on,
wszech-dziejów sługa,Gdy mówią jemu współcześni: "
To nie on!..." --Gdy, kamienując proroków, go wietrzą,
Ciekawi, któ
ry z nich ma rękę letszą.-- Lecz ufa owy mąż, aż sto tysięcy
Miedzianych na raz trąb uderzy w mury,
I jęki wielkie, jako ryk bydlęcy,
Uderzą w czarne czarnych turm marmury,
Brązy się stopią i bronie się zleją
Na instrumenta muzyckie bez miary:
-- A ludzie r
zekną: że nieba szaleją,A nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary
!
VIII
Pani, ja Tobie dziękuję uprzejmie,
Że między
dwoma stanęłaś pieśniami,Jak muzyk, dobry obywatel w sejmie --
Dziękuję Tobie sercem...
...i wierszami.
1861
* Wieków-Marto --
albowiem Marta w Ewangelii jest symbolem realności.