CZAS I PRAWDA
Iluż? ja świeżych książek widziałem skonanie -
W samej wiośnie ich życia!... a nie były tanie...
I kiedy je składano, czekał świat, by wyszły,
Prze
widując wzruszenie albo oklask przyszły.I kiedy je sznurówką zejmano w poszyty,
Świat szeptał, jak w alkowach przed balem kobiéty.
A gdy wyszły?... zostały porwane - a potém
Chwila cieniu i ciszy, jak bywa przed grzmotem;
Lecz czułeś, że znienacka światło się rozpostrze,
I wiew kart, i jak po nich biegło noża ostrze
Czułeś - - a w dni niewiele słyszałeś, co chwila,
W rozmowach sąd i - w którą się stronę przechyla,
I jak przerwany bywa wniesieniem herbaty;
Na wsi
?... przejażdżką, w mieście?... kupnem nowej szaty;A w tydzień już się same okładki tych książek
Odchylają, jak krańce używanych wstążek;
Gdzieniegdzie i pył leci, jak w popielną-środę
,Na niebotyczny ustęp, na skrzydlatą odę
;I słychać, że któś chyłkiem wzmiankował niechcący
O pewnéj innéj książce, wyjść wkrótce mającéj.
- Tak jest dziś tu i owdzie... lecz i
nas?... wychodząKsiążki!... za późno! -
czyny?... za wcześnie się rodzą.Co jeżli potrwa?... męże będą mieli siły
Nienarodzonych wnuków, a rozum?... mogiły!
*
Towarzystwo-uczonych niebawem w tej mierze
Gdzieś - kiedyś - się zgromadzi, skoro składki
zbierze;I dnia tego feulleton
zaświta w Poznaniu,Poświęcony
onemu rzeczy sprawozdaniu,A który czytać będzie dobry Obywatel
Także przez... poświęcenie
(nie dla czczych bagatel!)Wtedy - sam Długosz wyjdzie;
Kurierek zamieści:"Z Berlina
- słychać... krążą niewątpliwe wieści,Jakkolwiek owym wieściom męże-zaufania
Przeczą - rozdzielone są krążące zdania"
- Lecz nie śpi korespondent-
Czasu... ten wymacaGrunt prawdy i firmament przekréśli jak raca;
Po obłokach-tłomaczeń pozłoci rzęsisto,
By wszystkimi orzeknąć języki - myśl czystą!
*
W
każdym kraju inaczej Prawda się udziela,Lubo wszędzie jednego ma nieprzyjaciela,
A jest nim
kłamstwo; tudzież lenistwo i pycha,I nerwów-wstręt, co - aby mieć pokój - ucicha,
Mało dbając (choć prawie to wiedzy-zarodkiem),
Że bywa Słowo pierwej celem niż środkiem;
I że dziś - Język kształcąc - nie zgadujem wcale,
Jakie głosić nim będą wesela lub żale
Za lat sto... że więc radość, że boleść, że modła
Dlatego się w lakonizm zawrzeć nie umieją,
Iż wzdychają za przyszłych, łkając jako źródła,
Do których inni przyjdą, w dzbany swe naleją
I będą pić, ochłodę wyczerpując z dzbana:
Lub - nie znalazłszy źródeł - pójdzie im z ust...
piana!