Bertold Brecht Pieśń o sądach

 

W taborach zbójeckich hord

ciągną sądy.

Gdy zabija się niewinnego,

zbierają się sędziowie i potępiają go.

Na grobie zabitego

zabija się jego prawo.

 

Orzeczenia sądu

padają jak cienie rzeźnickiego noża.

Ach, nóż rzeźnicki jest jeszcze dostatecznie mocny!

Co służy jako pismo przewodnie wyroku?

Spójrz na ten lot! Dokąd lecą sępy?

Wygnała je bezpłodna pustynia.

Teraz trybunały będą dawały im pożywienie.

Tam lecą mordercy. Prześladowcy są tam bezpieczni.

Tam ukrywają złodzieje swe złodziejskie dobra,

zawinięte w papier,

na którym wypisane jest prawo.

 


Janusz SZPOTAŃSKI