POCZUCIE PEŁNI

 

Wszystko, co we mnie trwożne, poddańcze, pokorne,

Zgniotłem brutalną, dziką pięścią wielkoluda,

Bom ubóstwił potęgi szalejącej cuda,

Orkany rozkiełznane, butne i niesforne!

 

I rozdzwoniłem serce swe w rozgrane tętno,

Rozbujałem swą duszę niezłomną i hardą

W pieśń mocy wielką, prostą, surową i twardą,

W pieśń burzy i swobody zuchwałą, namiętną.

 

Znalazłem siebie w wichrów rozuzdaniu ślepem,

W ryku gromu, co wstrząsa oceanów łożem,

W błyskawicy, co pomrocz rozdziera północną!

 

Teraz jestem bezbrzeżnym, wolnym, dzikim stepem!

Teraz jestem huczącym, rozpętanym morzem

I burzą gwiezdnych wirów potężną, wszechmocną!



POWRÓT