Fraszka do Zosie

            Słuchaj, gdy nie chcesz baczyć, co się ze mną dzieje,

            A nie morz w mojem sercu do końca nadzieje:

Albo łzami gęstemi wszytek się obléwam,

            Albo serdeczne ognie wzdychaniem odkrywam.

            Ognie, które by w popiół dawno mię spaliły,

            Gdyby mię łzy wilgotne często nie kropiły;

            Które tak często płyną, że by już me ciało,

            By go ogień nie suszył, wodą być musiało.

            Owo nigdy się o to nie przestają wadzić

            Ciężki płacz, srogi płomień, kto mię z nich ma zgładzić.

W tem rozterku co cierpię, chciej uważyć sobie.

Lecz, jeślić i to trudno, powim ja sam tobie:

Żywot mię już opuścił, śmierć się mię wziąć boi,

Sama żałosna miłość przy mnie stale stoi,

            I ta tylko dlatego, aby mię męczyła.

Mnimiałaś, aby z cnoty przy mnie się bawiła?

   Otóż słyszysz, tych czasów co się ze mną dzieje!

O, nader srogie serce, co się z tego śmieje!

Ty, jeśli mię nie myślisz na wieki zepsować,

            Uczyń, coć nie zaszkodzi: dopuść się miłować.

 


Erotyki